Kibice mają dość: Nie przeszkadzaj! Nie odbieraj marzeń
Głośnym echem w świecie piłki ręcznej odbiła się atmosfera na ostatnim meczu Vive Tauron Kielce z MMTS-em Kwidzyn. Była ona – delikatnie mówiąc – niezbyt gorąca. Nie pomagał skromny osobowo Klub Kibica Vive, któremu wyraźnie zabrakło „gardeł” do podniesienia jakości dopingu. Symboliczny jest fakt, że tę mniej aktywną grupę publiczności znów częściej do kibicowania zachęcał spiker zawodów.
Ta sytuacja wywołała reakcję wśród postronnych kibiców, którzy nie utożsamiają się z żadną ze sformalizowanych grup - ani z KKV, ani ze Stowarzyszeniem "Iskra", które wcześniej odpowiadało za doping w Hali Legionów.
Jednocześnie – jak zapewniają „postronni” - akcja jest kierowana do wszystkich kibiców, którzy kielecki klub mają w sercu. Bez podziałów – wszystkim przecież chodzi o dobro drużyny.
- Nie mogę już spokojnie siedzieć na meczach i patrzeć jak hala, która jeszcze niedawno tętniła życiem, po prostu umiera. Niech każdy powie swojemu sąsiadowi na hali, że dzisiaj nie siedzimy, dzisiaj bronimy twierdzy Kielce – hali, której bały się wszystkie drużyny w Europie. Wspólnymi siłami dołączmy się do dopingu a jak nie, to sami zaintonujmy doping - damy radę! Tylko patrzmy na siebie, a nie na innych – mówi jeden z organizatorów.
Z tego powodu na Facebooku powstało specjalne wydarzenie pod hasłem: "Mobilizacja na Vardar". Czytamy w nim:
NIE Dunkerque, NIE Szeged, NIE Zaporoże, NIE Aalborg, NIE Schaffhausen, NIE Montpellier, NIE Skopje... Zmobilizujmy się na ten wyjątkowy mecz, niech historia zatoczy koło, pomóż dopingiem przez cały mecz i na rozgrzewce, niech nasi Gladiatorzy poczują że JESTEŚMY Z NIMI!!! |
Link do wydarzenia: TUTAJ.
Mecz rewanżowy 1/4 finału Ligi Mistrzów między Vive a Vardarem odbędzie się w niedzielę, 19 kwietnia o godz. 15.30.
Co myślicie na ten temat?
Wasze komentarze
Ważny mecz - i kolejny raz mamy akcję. Tak to widzę.
Co do najbliższego meczu LM - bez prawdziwego Młyna będzie co najwyżej tak, jak na meczu z Montpellier.
Tylko oczywiscie teraz kiedy wielki Bert zdaje sobie sprawe ze bez dopingu bez atmosfery moze byc naprawde ciezko wygrac.
Przeciez w ostatnim meczu LM gdyby nie Papaj ktory przeszedl samego siebie poderwal wszystkich cala hale mam wrazenie ze bylaby wtopa....niejeden kibic mowil ze to dzieki Papajowi wygrali...
Zreszta dokladnie rok temu tez byla podobna sytuacja tylko ze po wszystkim znow zarzad mial kibicow w d.....
Teraz ze niby jakis kibic.... bez podzialow.... terefere
Jezeli wroci doping... stary doping to tylko na chwile bo teraz jest zwyczajnie POTRZEBNY po czym wielki Bert pokaze co i kto jest najwazniejszy na hali czyli osoby z karnetami pracownikow prze roznych firm na centralnych sektorach
A za rok w maju znow apel o doping podobno tym razem od ksiedza kapelana
Zenada
Część ludzi odeszła, część kupiła karnety. Klub zrobił z w mediach ze Stowarzyszenia prawie wroga klubu. Bilety na "Młyn" poszły w "pikniki". Wycofanie się z KKV to przyznanie się do porażki. Co za diabeł ich podkusił, żeby kija w szprychy wkładać -nie wiem. Ale prawda jest taka,że to zarząd musi tą żabę teraz zjeść. Kibic to wolny człowiek i do niczego go zmusić nie można....A na mecz chodzi bo lubi, a nie po to by się z zarządem szarpać!
Szkoda konfliktu ale moim zdaniem bez obustronnych ustępstw się nie obejdzie jeśli stara atmosfera ma wrócić.
Jako kibic mam dość tego dziecinnego obrażania się i domagam się od zarządu, aby podjął inicjatywę powrotu dopingu Stowarzyszenia. Krótka piłka.
Postawa kieleckich dziennikarzy w tej kwestii jest żałosna.
Nie żartuj! Kibic VIVE to Kibic ciepłolubny! Na nas stojących te 2 godziny przy minus 5 (połowa sezonu!) patrzą jak na Babę z brodą....
Na szczęście nie jest za późno, by przyznać się do błędów, przeprosić się nawzajem i naprawić to, co się zepsuło. Ale im dłużej to będzie trwało, tym będzie trudniej.
Tylko teraz druga strona medalu- prowadzenie dopingu przez mikrofon? Z daleka? To przecież bardzo kiepskie.
Tu masz sam początek :) A później to już szkoda opowiadać..
Fani za kasę ...
Nic więcej.