Kuzera przed Cracovią: Nie chcę chaosu w naszym zespole

07-03-2024 21:40,
Piotr Okła

Korona Kielce w 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy podejmie na własnym stadionie Cracovię. – Nie chcę chaosu w naszym zespole. Chcę, żeby nasi zawodnicy się rozwijali, byli potrzebni – powiedział przed spotkaniem Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.

Na początku spotkania z mediami szkoleniowiec odniósł się do hejtu, z którym spotyka się jego zespół w ostatnim czasie (o czym więcej piszemy TUTAJ). W kolejnych fragmentach 40-latek odniósł się do ostatniego przegranego 0:1 spotkania z KGHM Zagłębiem Lubin. 

– To był wypisz wymaluj nasz identyczny mecz, który odbyliśmy w Chorzowie, gdzie weszliśmy również bardzo dobrze w spotkanie. Pewne rzeczy nam się zgadzały, wychodziły i troszkę nas to uśpiło. Momenty, w których korzystaliśmy z założeń, były dobre. Trzeba było być w tym konsekwentnym. Nagle zaczęliśmy szukać dziwnych rozwiązań często bardzo mocno indywidualnych. W momentach, w których powinniśmy wykonać „pas”, wybieraliśmy drybling. Próbowaliśmy reagować na pasywną postawę Zagłębia, które nie chciało się otworzyć nie tym, co trzeba było. Mieliśmy po prostu z tym problemy. Przytrafił nam się tak naprawdę jeden błąd, który zadecydował o wyniku. Emocje oczywiście były, bo muszą być w sporcie. Część tych ludzi, którzy to piszą (negatywne komentarze - przyp. red.), ja część z nich po prostu znam. Dziś trochę się tego wstydzę, że ich znam. Że można takie rzeczy wypowiadać to już jest ich ocena. Czułem wewnętrzną potrzebę tego, żeby to powiedzieć, bo taki po prostu jestem. Nie ma dziś we mnie żadnej złości. Naprawdę do wczoraj nie powiem, że byłem pełen obaw tego co robimy, bo każdy mecz jest trudny i przed każdym są jakieś obawy. Ale one się skończyły wczoraj wiedząc, jak duża grupa ludzi chce dobra tego klubu. To nas nakręca do tego, by w tym meczu wyjść i zrobić to, co chcemy zrobić. Wiemy, w jakim momencie jesteśmy, wiemy jaki styl prezentuje Cracovia. Wynik jest sprawą otwartą ale zrobimy wszystko, by ten mecz wygrać – wskazał. 

Wychowanek Korony powrócił do wzbudzającej największe kontrowersje sytuacji z meczu w Lubinie - anulowania bramki zdobytej przez Jewgienija Szykawkę. O reakcjach, jakie wzbudziła decyzja arbitra Daniela Stefańskiego szerzej pisaliśmy TUTAJ.

– Czy czuję się skrzywdzony? W tym temacie dużo zostało powiedziane. To, co się dzieje, daje sygnał do refleksji, byśmy wszyscy bardzo mocno się zastanowili. Też rozmawiam z sędziami i staram się wejść w ich skórę. To nie jest łatwa praca, bo liczba rozwiązań do każdej sytuacji jest niezliczona. W tym kierunku musimy wszyscy znaleźć rozwiązanie, by to stało się bardziej jasne i czytelne. Interpretacja pewnych wydarzeń jest na 40 różnych sposób i trzeba coś z tym zrobić. Mam nadzieję, że takie rzeczy się wydarzą. W meczu z Zagłębiem – sami jesteśmy sobie winni. Ja jestem winny, bo dobieram personalnie ludzi i taktykę. To głównie moja odpowiedzialność i nie uciekam od niej. Musimy to wziąć na siebie jako jedność i rodzina. Takie wartości przedstawiamy, taką ideę prowadzimy. Doceńmy to, co mamy. Pokazywaliśmy to nie raz, że w jedności jest siła. Jest trochę niezadowolenia, ale przed nami dużo meczów, w których może wydarzyć się wszystko. Dzisiaj mamy trzy mecze u siebie, jestem przekonany, że możemy z nich wyciągnąć dziewięć punktów. To jest w naszym zasięgu, to jest sport i jesteśmy na to przygotowani. Może być też inny scenariusz, którego nikt nie chce, ale może się to wydarzyć, bo to sport – zaznaczył trener Kuzera. 

Najbliższy rywal „żółto-czerwonych”, czyli Cracovia zajmuje obecnie 13. pozycje w tabeli. W ostatniej serii gier podopieczni Jacka Zielińskiego ulegli na własnym stadionie Warcie Poznań 0:1. Jak Korona chce przeciwstawić się krakowianom?

– Na pewno musimy być odważni w tym co robimy. Wiemy, że Cracovia preferuje dość mocny styl gry, bardzo bezpośredni, ze sporą jakością i tak naprawdę są dwa scenariusze. Jeśli będzie grała to co gra, to tak i tak trzeba mieć sposób. Musimy być też przygotowani na to, że rywale mogą oddać nam troszeczkę pola, bo tak też może się zdarzyć. Na to też trzeba mieć rozwiązania. Jesteśmy przygotowani i mamy pomysł na to – analizował. 

Były prawy obrońca wskazał jakie cele stawia przed swoją drużyną przed najbliższym ligowym starciem.

– Ta dłuższa piłka to de facto moment, w którym zdobyliśmy gola dłuższym zagraniem. Tak naprawdę rozegraliśmy atak tak, że mieliśmy całą otwartą prawdą stronę. Marcus tam był i tego chcemy. Musimy być dobrze ustawieni na placu gry. Kiedy trzymamy swoją strukturę, każdy musi zająć odpowiednie miejsce na boisku. Nie ma tu mowy i przyzwolenia na to abyśmy robili co chcieli. Dziś w trzeciej tercji jest inwencja twórcza. Natomiast jeśli pracujemy i wiemy, jak stworzyć przewagę w bocznym sektorze, potrzebujemy siódemki i ósemki i to musimy mieć. Dlatego ten tydzień jest ukierunkowany na zadania. Ja w tamtym meczu odniosłem ważenie, że ważniejszy był ten tył koszulki niż przód. Ważniejsze były indywidualne rzeczy, a te w globalnej pracy całego zespołu muszą się zgadzać drużynowo. Każdy musi wykonywać swoje zadania na boisku. Plan zawsze musi być i taki mamy, ale nie jest to jednak takie proste. Te proste rzeczy też są skuteczne, ale to wszystko trzeba wypośrodkować. Nie chcę chaosu w naszym zespole. Chcę, żeby nasi zawodnicy się rozwijali, byli potrzebni. Czasami trzeba uprościć grę, ale są do tego momenty i trzeba z nich korzystać, ale należy też robić to w mądry sposób – zakończył trener Korony. 

Spotkanie Korony z Cracovią zostanie rozegrane w najbliższą sobotę (9 marca). Początek meczu o godzinie 15.00.

Fot. Mateusz Kaleta

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. „Żółto-czerwoni” zmierzą się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
W 25. kolejce RS Active IV ligi Korona II Kielce wygrała 3:1 z Alitem Ożarów, a Orlęta Kielce zremisowały 1:1 z Neptunem Końskie.
Industria Kielce w finałowej rywalizacji Orlen Superligi zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group