Rywal w zasięgu. Suzuki Korona Handball liczy na przełamanie
Suzuki Korona Handball Kielce wraca do rywalizacji w PGNiG Superlidze. Ostatnie w tabeli kielczanki zmierzą się na wyjeździe z przedostatnim Startem Elbląg. To będzie bardzo ważne spotkanie w konkteście walki o utrzymanie.
Na razie kielecka drużyna ma na koncie tylko jeden punkt, wywalczony w przegranym po karnych meczu z Młynami Stoisław Koszalin. Drużyna z Elbląga ma pięć "oczek", na które złożyły się wygrane z Młynami Stoisław oraz po karnych z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
- Rywal ma odmłodzony zespół i wydaje się być w naszym zasięgu. Natomiast jeśli będziemy popełniać tak proste błędy, jak w meczu z Piotrcovią, to na pewno nie będziemy mieli czego szukać w Elblągu. Musimy zagrać bardziej odpowiedzialnie i konsekwentnie w ataku pozycyjnym - zaznacza trener drużyny Paweł Tetelewski.
Kielczanki muszą zwrócić szczególną uwagę na rzuty z drugiej linii, które są mocną stroną ekipy gospodarzy. - Jest Kopańska, Kozłowska i Cygan. To dziewczyny o dobrych warunkach fizycznych, mogą rzucić nawet z 10-11. metra - przestrzega trener Suzuki Korony Handball, który miał okazję pracować z kilkoma zawodniczkami z Elbląga na zgrupowaniach młodzieżowej kadry narodowej.
Piątkowe spotkanie będzie wyjątkowe dla Alicji Pękali, która do Kielc trafiła przed sezonem właśnie z Elbląga. - Nie chcę wywoływać na siebie dodatkowej presji. Takie mecze są szczególne. Zagram przeciwko byłym koleżankom i kibicom, którzy byli wspaniali. Mam nadzieję, że podołam wyzwaniu. Latem do Elbląga przyszło wiele nowych zawodniczek i nie wiem, czego się po nich spodziewać - mówi leworęczna zawodniczka.
Piątkowe spotkanie Suzuki Korony Handball Kielce w Elblągu będzie transmitowane przez stację TVP Sport. Początek o godz. 17:45.
fot: Patryk Ptak