Utalentowany pomocnik Śląska w Koronie jeszcze zimą? Kluby rozmawiają
Marcin Szpakowski, 19-letni pomocnik Śląska Wrocław, ma zostać nowym piłkarzem Korony Kielce. Uzdolniony zawodnik ma przenieść się na Ściegiennego latem, po wygaśnięciu jego kontraktu z klubem ekstraklasy. Być może do transferu dojdzie szybciej. Kluby rozmawiają na temat przyspieszenia go i pozyskania piłkarza przez Koronę jeszcze zimą.
Taki obrót spraw niewątpliwie zadziałaby na korzyść nie tylko żółto-czerwonych, ale i samego zawodnika. Po tym, jak 19-latek zdecydował o nieprzedłużaniu umowy ze Śląskiem i wyraził chęć transferu do Kielc, został odsunięty od pierwszej drużyny Śląska. Najbliższe pół roku może stracić w rezerwach. Nie jest jednak powiedziane, że będzie w nich regularnie występował.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki sukces młodych piłkarzy Korony
O Szpakowskim na konferencji prasowej po meczu Śląska z Wisłą Kraków (1:1) wypowiedział się szkoleniowiec wrocławian, Vitezslav Lavicka. Młodego piłkarza niespodziewanie zabrakło w kadrze zespołu na to spotkanie. Zamiast tego dzień później, w sobotę, pojawił się z ławki w towarzyskim meczu drużyny rezerw, która wzmocniona zawodnikami pierwszego zespołu pokonała 2:1 Chrobrego Głogów. 19-latek wszedł na boisko w 62. minucie.
- Klub od pewnego czasu negocjował nową umowę z Marcinem. Miałem z nim indywidualną rozmowę na obozie w Turcji, dostałem informację, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Jestem trochę zrażony, że nie doszło do porozumienia. Marcin Szpakowski jest młody, ma duży potencjał. W Śląsku pracowaliśmy z nim krok po kroku, trenował z nami w pierwszej drużynie. Oczywiście więcej grał w II lidze, ale łapał też minuty w Ekstraklasie. Nie wiem, czy to on podjął tę decyzję o transferze, czy ktoś inny - odniósł się szkoleniowiec Śląska.
W tym momencie przyszłość Szpakowskiego stanęła pod znakiem zapytania. Nie jest bowiem pewne, czy 19-latek będzie mógł jeszcze liczyć na jakiekolwiek występy w zespole Śląska. Na jesieni regularnie występował w drugiej drużynie, która gra w II lidze. Rozegrał w niej w 11 meczów, strzelając bramkę i notując jedną asystę. Dwukrotnie pojawił się też na boiskach ekstraklasy z pierwszym zespołem, spędzając łącznie na boisku 16 minut. W najwyższej klasie rozgrywkowej debiutował już w poprzednim sezonie.
Korona i Śląsk cały czas prowadzą negocjacje w sprawie transferu. Gdyby zakończyły się one sukcesem, byłoby to na korzyść zarówno klubu, jak i samego piłkarza. Kielczanie zyskaliby młodzieżowca z dużym talentem, który mógłby łapać minuty w Fortuna 1. Lidze. 19-latek nie straciłby natomiast pół roku na samych treningach i bieganiu.
Aby Szpakowski dołączył do Korony jeszcze w zimie, żółto-czerwoni będą musieli wyłożyć za niego kwotę odstępnego. 19-latek ma jeszcze pół roku ważnego kontraktu ze Śląskiem. Jeśli natomiast piłkarz dołączy do ekipy Macieja Bartoszka dopiero latem, wrocławianie zarobią na swoim piłkarzu tylko ekwiwalent za wyszkolenie. Na razie oferta żółto-czerwonych nie satysfakcjonuje jednak włodarzy Śląska.
- Marcin w tym sezonie w ekstraklasie zagrał tylko kilkanaście minut. Po przeanalizowaniu wszystkich sygnałów płynących ze Śląska zdecydowaliśmy wspólnie z zawodnikiem, że lepszym miejscem dla jego rozwoju będzie Korona Kielce. Podkreślam - w tej decyzji nie chodzi o pieniądze. Rozmowy ze Śląskiem były toczone w dobrej atmosferze, ale mieliśmy swoje wątpliwości co do realnych szans na regularne występy Marcina w pierwszej drużynie. Trener Lavicka bardziej docenia piłkarzy doświadczonych, a Marcin jest w takim wieku, że potrzebuje jak najwięcej występów na jak najwyższym poziomie. Dodatkowo środek pomocy jest w Śląsku bardzo dobrze obsadzoną pozycją. Występy w 2. lidze nie są szczytem jego możliwości. Nie chcieliśmy też iść drogą podpisania nowej umowy i wypożyczenia do 1. ligi - powiedział, cytowany przez slasknet.com, Adam Turek z agencji FairSport, która reprezentuje Szpakowskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Kontrowersyjne zachowanie Talanta Dujszebajewa
To sytuacja podobna do tej, jaką zimą przeżył Wiktor Długosz. Wychowanek Korony ostatecznie został wykupiony przed końcem kontraktu i trafił do Rakowa już w lutym. W nowych barwach zadebiutował ostatnio w meczu Fortuna Pucharu Polski, wchodząc na ostatnie minuty spotkania z Górnikiem Zabrze (4:2).
Sprawa 19-letniego defensywnego pomocnika Śląska wyjaśni się na pewno w najbliższych dniach. Korona ma czas na przeprowadzenie ewentualnego transferu do 24 lutego. Wtedy w Polsce zamknie się zimowe okienko transferowe.
fot: Krystyna Pączkowska / slaskwroclaw.pl
Wasze komentarze
Kadra Śląska w ostatnim meczu
Matúš Putnocký - 2. Guillermo Cotugno, 5. Israel Puerto, 17. Mariusz Pawelec, 4. Dino Štiglec - 10. Bartłomiej Pawłowski (67, 18. Lubambo Musonda), 8. Mateusz Praszelik, 37. Mathieu Scalet, 7. Róbert Pich (87, 19. Patryk Janasik), 25. Marcel Zylla - 9. Erik Expósito (73, 11. Fabian Piasecki).
Z Polaków Praszeli i Pich, Pawelec, Ci drudzy już trochę w Śląsku grali i Praszelik młodzieżowiec bo jest przepis.
Młody dostanie szansę tylko jak inny młodzieżowiec złapie kontuzję, albo kartki. Każdy to widzi, że taka maja politykę, zbieranina z całego świata ogranych kopaczy. W Koronie za Niemców była taka sama myśl prowadzenia drużyny i w obu przypadkach miasto spłaca długi.
Grzelak na wylocie