Takie sety zdarzają się niezwykle rzadko! Niesamowita potyczka Effectora, ale też kolejna porażka...

22-10-2014 20:05,
Maciej Urban

Niestety, za nami kolejna porażka Effectora Kielce w tym sezonie. W środę w 5. kolejce PlusLigi podopieczni Dariusza Daszkiewicza przegrali z AZS-em Częstochowa 0:3. Bardziej od wyniku publiczność zgromadzona w hali "Pod Basztami" w Chęcinach zapamięta jednak z pewnością niesamowity przebieg drugiego seta, w którym oglądaliśmy kilkanaście piłek setowych!

Kielczanie na dzisiejszy mecz wyszli niezwykle rozkojarzeni. Po serii błędów w pierwszym secie przegrywali już nawet 2:8. Na szczęście z czasem zaczęli tę stratę zmniejszać. W końcu, po usilnych staraniach, tablica wyników pokazała remis 18:18. Niestety, goście znów odskoczyli gospodarzom, lecz tym razem na znacznie mniejszą przewagę. Tym razem częstochowianie jej już jednak nie stracili i zwyciężyli pierwszą partię dwoma punktami.

Jeżeli ktoś w hali w Chęcinach narzekał na brak emocji, to... w drugim secie na pewno się nie nudził. To było coś niesamowitego. Tutaj od początku partia była niezwykle wyrównana, obie drużyny szły łeb w łeb. Punkt za punkt. Aż doszło do pierwszej piłki setowej. Najpierw gracze Effectora trzykrotnie byli o krok od zwycięstwa. Nic z tego. Potem pięć piłek setowych mieli siatkarze z Częstochowy. Gospodarze wybronili ich ataki, i potem to oni trzy razy mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nie ma tak dobrze... Potem do głosu doszli goście. Jedna piłka setowa, druga, trzecia... Przy czwartej Effectorowi zabrakło odrobiny szczęścia i gracz Dariusza Daszkiewicza przegrali 37:39.

Sport znów pokazał, jak bardzo potrafi być brutalny, ale postawa gospodarzy musiała przypaść do gustu publiczności. Kielczanie zagrali naprawdę dobrze – charakternie, z zębem. Na szczególne pochwały zasługują Adrian Staszewski i Bartosz Krzysiek, którzy błyszczeli w ataku. Świetną partię rozgrywał także Marcin Janusz.

Wtedy większość obserwatorów spotkania obawiała się, że z kielczan zejdzie powietrze. Że nie będą już wierzyli w korzystny wynik. Na szczęście tak się nie stało, a gospodarze od początku trzeciego seta walczyli z „Akademikami” jak równy z równym. Trzeba jednak podkreślić, że od wyniku 9:9 delikatną przewagę utrzymywali częstochowianie, lecz nie wynosiła ona więcej niż maksymalnie 2-3 punkty. A i to gospodarze szybko niwelowali. Choć nie całkowicie.

Przyjezdni, prowadzeni przez trenera Marka Kardosa, konsekwentnie szli do przodu. Goście przetrzymywali trudne momenty, nie dali się stłamsić, ani doprowadzić do wyrównania. Taka taktyka okazała się niezwykle opłacalna, bo doprowadziła częstochowian do zwycięstwa 25:22 w tym secie i ostatecznie 3:0 w całym spotkaniu. To oznacza, że Effector poniósł piątą porażkę w tym sezonie PlusLigi, znów nie wygrywając choćby seta.

MVP spotkania został Miguel Angel de Amo.

Zobacz zapis relacji NA ŻYWO!

Następny mecz siatkarze Effectora rozegrają na wyjeździe. W niedzielę ekipa Daszkiewicza zmierzy się z BBTS-em Bielsko-Biała. Początek tego spotkania o godz. 14.45 - transmisja na żywo w Polsacie Sport.

Effector Kielce – AZS Częstochowa 0:3 (23:25, 37:39, 22:25)

Effector: Maćkowiak, Janusz, Staszewski, Buchowski, Bieniek, Krzysiek, Kaczmarek (L) oraz Pająk, Sufa, Wacek, Penchev, Jungiewicz.

AZS: Udrys, Miguel Angel, Szymura, Kaczyński, Janeczek, Przybyła, Stańczak (L) oraz Macyra, Buszek, Khilko, Napiórkowski, Herman.

Widzów: 1500

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

lolek2014-10-22 20:34:56
Panie Daszkiewicz uczyć młodych w wybickim a tutaj zostawić to dla kogoś zdecydowanie lepszego i bardziej kompetentnego kompromitacja w wykonaniu Pana i Pańskich zawodników 5 meczów 5 porażek.....
OMg2014-10-22 23:04:10
Zamiast takich setów rzadkich to i tak i tak jest porażka !!!!!!!
Pacheta2014-10-23 09:09:15
Niestety... Wygląda na to, że Effector Kielce konsekwentnie przeobraża się w chłopców do bicia pod szyldem Defektor Chęciny. Trzy baszty = trzy sety...w plecy. :Kielczanie na dzisiejszy mecz wyszli niezwykle rozkojarzeni..." Dobre, dobre.... nie znałem.... ;-)))
J.A.G2014-10-23 09:28:38
Proszę redakcję o informację na temat pojemności hali Pod Basztami oraz według jakiego klucza publikujecie komentarze. Po raz kolejny mój komentarz nie został upubliczniony a nie zawierał żadnych obraźliwych słów. Jeśli publikujecie tylko same pozytywne komentarze to jaki sens ma to forum ???

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group