Dujszebajew: Najważniejszy cel sezonu to Final Four Ligi Mistrzów
W sobotę, meczem z Gaz-System Pogonią Szczecin, nowy sezon zainaugurują zawodnicy Vive Tauron Kielce. Szkoleniowiec mistrzów Polski, Tałant Dujszebajew w rozmowie z nami opowiada o celach zespołu na nowe rozgrywkach, a także m.in. o letnich zmianach w drużynie.
Przed wami nowy sezon. Jakie cele stawia pan przed drużyną w tych rozgrywkach?
- Celem jest zwycięstwo w polskiej lidze i zdobycie Pucharu, no i naszym najważniejszym zadaniem jest awansowanie do Final Four Ligi Mistrzów.
Final Four jest chyba największym celem na ten sezon. Zdobycie Pucharu i mistrzostwa jest niejako obowiązkiem.
- Oczywiście, do play-offów jest dużo czasu i musimy zrobić wszystko, aby być pierwszym. Ważne jest też dla nas to, aby wygrać grupę w Lidze Mistrzów.
W Final Four zagrać chce wiele drużyn, a miejsca są tylko cztery. Pierwsze miejsce w grupie będzie bardzo ważne.
- Tak, to dla nas teraz bardzo ważny cel. Jeżeli będziemy na pierwszym miejscu to będziemy mogli uniknąć takich zespołów jak Barcelona, THW Kiel, czy Veszprem w drodze do Final Four.
W losowaniu grup mieliście trochę szczęścia, ale i tak wasi rywale wydają się mocnymi drużynami.
- Mamy bardzo mocnych rywali. Musimy mieć dla nich dużo respektu i szacunku. Dunkierka była mistrzem Francji. Wszyscy mówią, że to nie jest jakaś trudna grupa, ale to nie prawda. Ta Dunkierka w zeszłym roku pokonała PSG u siebie w lidze. Dlatego myślę, że nie będzie tak łatwo, jakby się wszystkim mogło wydawać.
Vive z Tobiasem Reichmannem i Marinem Sego będzie mocniejsze w tym sezonie?
- Mieliśmy już bardzo dobry zespół, a z nowymi może być jeszcze lepiej.
Nie mieli oni kłopotów z aklimatyzacją?
- Dla Marina nie było problemów, bo mówi po polsku i grał już w tej lidze, wszystko wie. Tobias potrzebuje trochę czasu, aby się zaadaptować.
W polskiej lidze największym rywalem nadal będzie Orlen Wisła Płock.
- Dokładnie tak. Orlen Wisła Płock to bardzo mocny zespół, który latem miał dużo zmian. Teraz jest też Zabrze i Azoty Puławy, obie te drużyny mają silne składy. Myślę, że w tym sezonie poziom ligi będzie jeszcze wyższy niż w zeszłym roku.
W sparingach zespół grał nierówno, więc złapanie regularności przez startem Ligi Mistrzów będzie bardzo ważne?
- Mecze sparingowe są po to, aby przygotowywać się do osiągania celów. A nasza walka o cele zacznie się w najbliższą sobotę w lidze, a 25 września w Lidze Mistrzów. Chcielibyśmy grać trochę lepiej, i to jest nasz cel.
Jest pan zadowolony z okresu przygotowawczego?
-Oczywiście, raz jest trochę lepiej, raz trochę gorzej, ale jestem zadowolony.
Ligę zaczynacie w Szczecinie, gdzie zostanie otwarta nowa hala. To będzie święto piłki ręcznej.
- Jestem bardzo zadowolony, że w Polsce są nowe hale do piłki ręcznej. Szczecin ma bardzo dobry zespół i to będzie ciężki mecz dla nas.
Jak wygląda sytuacja zdrowotna w zespole, Lijewski będzie mógł zagrać w Szczecinie?
- Jeszcze nie wiemy, zobaczymy jak będzie na treningach. Myślę, że on może pomóc drużynie. Mamy Denisa Bunticia, który nie może grać w dwóch pierwszych kolejkach, dlatego ważne, żeby Krzysztof mógł pomóc drużynie w pierwszych kolejkach.
A jeżeli nie Lijewski na prawym rozegraniu to kto?
- Zobaczymy, próbowaliśmy grać z Michałem Jureckim i Piotrem Chrapkowskim. To nie jest problem dla naszej drużyny.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
WYGRAĆ NAJBLIŻSZY MECZ
I tak przed kazdym spotkaniem