Żałują, przepraszają, biją się w pierś. Ten mecz będzie im się śnił po nocach

24-08-2014 22:38,

Korona nigdy nie była tak bliska zwycięstwa na Łazienkowskiej w Warszawie. Niestety, nawet z Legią grającą w bardzo rezerwowym składzie, żółto-czerwoni nie zdołali zdobyć choćby jednego punktu. – Nie powinniśmy tego meczu przegrać... – powtarzał po spotkaniu Michał Janota.

Pomocnik Korony całą winę widzi w fatalnej postawie drużyny pod bramką przeciwnika w pierwszej połowie. – Do przerwy stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji. Niestety skuteczność jest jaka jest. Przez to dzisiaj przegraliśmy. Mecz potoczyłby się kompletnie inaczej, gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje. A tak Legia wygrała 2:0... Może i tak słabego początku Korona jeszcze nie miała, ale jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy zacząć wygrywać. Teraz mamy dwa mecze u siebie z zespołami, które są w naszym zasięgu. Zrobimy wszystko, by w nich wygrać. Zaczęliśmy sobie stwarzać sytuacje, ale szwankuje skuteczność – przyznał Janota.

Kibice za niedzielną porażkę przy Łazienkowskiej winią Jacka Kiełba, który zmarnował kilka dobrych okazji. - Wyszliśmy na ten mecz bardzo zmotywowani i skoncentrowani. Myślę, że to było widać. Nie patrzyliśmy na to, jakim składem wyjdzie Legia, bo nie o to chodzi. Te niewykorzystane sytuacje na pewno będą mi się śnić po nocy, bo to przeze mnie przegraliśmy ten mecz. Gralibyśmy spokojniej, a tak po przerwie popełniliśmy dwa błędy, zdarzyła się chwila dekoncentracji. Wiadomo, że w każdym meczu popełnia się jakieś błędy, ale znowu zapłaciliśmy za nie porażką. Nie jest to łatwe. Musimy się w końcu podnieść – mówił „Ryba”.

Kiełb w rozmowie z dziennikarzami bardzo przeżywał mecz, chwilami łamał mu się głos: - W pierwszej sytuacji Vanja wychodził mi po lewej. Gdybym dziubnął piłkę, a sam poszedł na bramkarza, to on miałby pustą bramkę. Tak jak mówię, to moja wina. W drugiej sytuacji za długo na lewą nogę uciekałem. Będę analizował te sytuacje. Bardzo tego żałuję, już chłopaków przepraszałem. (głębokie westchnięcie). No wiadomo... (machnął ręką ze świeczkami w oczach i odszedł – przyp. red.)

Kolejna szansa na przełamanie w sobotę, gdy Korona zagra u siebie z Jagiellonią Białystok – początek o godz. 20.30.

Z Warszawy Marcin Długosz

fot. Paweł Jańczyk, korona-kielce.pl

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

qolo2014-08-24 23:12:34
kiełbie we łbie masz a nie w nazwisku, dzisiaj Messi też sam się bawił z Tytoniem ale 3 mu lekko pyknęli grając w 10, jak się nie jest Messim to się myśli trochę na boisku
Luker2014-08-24 23:13:42
Grało 11 zawodników a tylko jeden tak naprawdę potrafi ocenić swoją grę. Brawo Kiełb za odwagę. Reszta cóż, ktoś musi wykopać dół pod nową S7.
kibic2014-08-25 00:31:32
Ja uważam tak: walczyli i grali na maksa więc nie można się długo gniewać. Nie można wybaczyć jedynie olewania meczów. Grali dzisiaj naprawdę dobrze i jak tak dalej będą grać to punkty zaczną regularnie zdobywać. Ja w ten zespół wierzę.
Piotr2014-08-25 01:13:33
Jacek wie, że spadniemy. I liga nie jest taka zła, fajne są też drużyny tam. Byleby tylko kasa była jakaś, a nie rozpad jak w Widzewie.
kibickielce2014-08-25 01:33:25
Znowu dno... mogli dać kasę na koszykówkę za pensje dwóch darmozjadów z Korony utrzymałby się klub koszykówki w pierwszej lidze.
Ola B2014-08-25 04:30:22
"walczyli i grali na maksa"- A ograły ich dzieciaki!
I to jest przerażające jak mizerny jest ten "MAX".
kamilllo2014-08-25 05:06:38
Luker a co miał niby Kiełb powiedziec?? musiał przyznać że jego wina, bo takiego egoisty to dawno nie widziałem, tylko że ta refleksja nam punktów i honoru nie odda.
Pimpul2014-08-25 07:25:21
Jeśli nie wygramy w meczach najbliższych u siebie
to warto się zastanowić nad odmłodzeniem
drużyny.
Świat się przecież nie kończy na ekstraklasie.
A trener niech zostanie i szkoli młodych.
Warto może robić trening strzelecki nasz grajkom
bo mają problem z trafienim do bramki.
k2014-08-25 09:14:07
Gdzie ten inwestor Panie Prezydencie?
Sprawdziłem2014-08-25 10:18:41
Sprawdziłem składy na mecz legi 2 z Broniom radom ,a tam 6 zawodników tych samych co ograli naszych .Kompromitacja to mało powiedziane
jakdzieci2014-08-25 10:24:02
Dziwi mnie, że pojawiają się jeszcze pytania o sponsora. Duzi chłopcy a tak wam można mydlić oczy jak dzieciom. Mówiłem zaraz po pierwszych informacjach, że go nie będzie a będą robione jedynie interesy. Pomyśl na kogo głosujesz jesienią.
judasz2014-08-25 10:50:47
@jakdzieci - bo to by nie byl sponsor, tylko dojna krowa, a takich juz nie ma.
spec2014-08-25 10:59:31
Przegraliśmy tylko dlatego że na środku naszej obrony stało dwóch wspaniałych grajków-ouattara i dejmek. Ludzie zrozumcie ze ta dwójka razem z sylwestrzakiem spuści nas o klase niżej. Takich błedów wyrzej wymienionej dwójki jak przy bramkach to cieżko nawet na orliku zobaczyć!!! Musa i dejmon wynocha!!!
statystyk2014-08-25 11:39:35
Liczby nie kłamią.
A ich wmowa dla Korony jest porażająca.
W 15 ostatnich meczach wygraliśmy dwa razy
i ponieśliśmy dziewięć porażek.
Na 45możliwych do zdobycia punktów "osiągnęliśmy" 13 punktów.
Nie ma się co łudzić ,że się utrzymamy.
Spadek murowany.
mexic2014-08-25 11:58:12
kamillo - egoista egoistą ale gdyby trafił do siatki a nie obok to nikt by mu tego egoizmu nie zarzucał. Inna sprawa, że gdy szli z Markovicem to podawać nie mógł, Vanja nie przypilnował linii i był cały czas na spalonym.
Generalnie po takim meczu jak wczoraj każdy z nich powinien poważnie przemyśleć sens swojej dalszej przygody z piłką. Jeśli 15 lat nie robią nic innego jak trenują tylko po to by w odpowiednim momencie zrobić użytek ze swoich umiejętności i bądź trafić do siatki bądź piłkę wybić z dala od swojej bramki a mimo to tego nie są w stanie zrobić to po co się kompromitować.
Dziwi mnie upór Tarasiewicza odnośnie Quatarry. Być może na treningu gość jest nie do przejścia tylko że treninhi to jedno a mecze drugie. Prawdopodobnie gość ma odporność psychiczną na poziomie pierwszoklasistki i nawet najmniejszy stres go zabija. To co zrobił przy pierwszej bramce to jakaś parodia. Z resztą druga także na jego koncie się znajduje, jak gość mógł pozwolić by Saganowski, który w momencie strzału Sa był za nim o jakieś 2m mógł na 10m wyprzedzić go o 5?
Tak nietrafionego transferu nie było chyba nigdy wcześniej, może tylko Paknys się z nim może równać.
1973_ck2014-08-25 12:21:25
Wsrod wszytskich negatywow sa dwa pozytywy, Malarczyk na boku obrony i czwarta zolta karta dla Ouattary
bodzio2014-08-25 13:06:00
W 1 lidze to trzeba znacznie lepiej grać niż to co grają teraz,bo w przeciwnym razie jeszcze szybciej spadną do 2ligi.
on2014-08-25 13:35:56
Kilka lat temu Górnik Zabrze przegrał kilka spotkan i efekt był taki ze na kolejny mecz bilety były po 5 zł reszte pokrywali piłkarze,którzy zreszta przed meczem na treningu odwiedzili kopaczy z rozmową dyscyplinującą. Ale tam piłkarze mają honor i ambicje a nie jak u nas najemnicy w koszulkach Korony mający wszystko w dupie. A ta bamda lamusów z młyna to przecież dzieci po 15 lat
do kamillo2014-08-25 13:42:08
Kiełb to nie egoista. smiechu warte, jeden z nielicznych, któremu zajebiście zależy na Koronie. Umie się mieszać, to oróbuje to wykorzystać, zresztą, partnerzy są z reguły od niego słabsi. Sytuacja z Markovicem była po stronie Serba, bo biegł non stop na spalonym, po cholerę on tak biegł, biegł tak, ze Kiełb mu nie mógł podać.
rt2014-08-25 13:55:14
patrząc na chłodno to chłopakom nie można odmówić walki i chęci.A że słabi z nich kopacze(w większości) to inna sprawa.Kiełbik-mniej knajp i fryzjera a więcej trenuj i będziesz strzelał
4yw2014-08-25 14:06:47
Pozbyli sie wszystkich swoich zawodników a na ściągali czarnego drewna.No ale na swoich nie robiliby przewałek finansowych a na czarnych-owszem,da się.
Był trener z duszą-ale wąsacz chciał wcisnąć kolegę swata i polował na Ojrzyńskiego aby go wywalić.
Jeżdził na wycieczki do Chin in Angli za nasze pieniądze i mydlił oczy wszystkim,że pojechał szukać sponsora.
To jest pierwszy winowajca gry Korony i sytuacji w jakiej Korona jest.
sergioaguero2014-08-25 14:23:40
markovic na spalonym??/o czym wy w ogóle mówicie??? piłka wyznacza linię spalonego, piłka była za ostatnim obrońcą spalonego być nie mogło, biegli we dwóch na bramkarza. znawcy najpierw doczytajcie zasady gry w piłkę nożną, a potem komentujcie. Zenada
Cekin2014-08-25 14:36:34
Kiełbik zachował się jak chłopiec z przyszkolnego boiska asfaltowego, który nie poda koledze i sam nie strzeli ale Golo nie lepszy, miał tyle czasu a się podpalił jak chłopiec na orliku....., bramkarza za 2 bramkę absolutnie nie ma co winić, wybił prawidłowo piłkę do boku a gdzie byli obrońcy aby ją przechwycić...?
Realista2014-08-25 16:21:30
@Cekin
Jedno to obroncy przy drugiej bramce zawinili, ale drugie to wieksza wina bramkarza. Co to za profesjonalista, ktory ledwo pilke na bok wybija. Trzeba zauwazyc, ze w tym meczu odwazyl sie na pierwsze wyjscie na przedpole w jego kieleciej karierze... Jednak za dobrze mu to nie poszlo. Zalosny jest ten litwin, nie rozumiem jak mozna na niego liczyc. Szkoda gadac
hucpa2014-08-25 18:35:41
takie bzdety to prosze pisać w babskiej kolorowej prasie.
hucpa2014-08-25 18:35:50
takie bzdety to prosze pisać w babskiej kolorowej prasie.
mexic2014-08-26 11:05:03
@sergioaguero -
"Pozycja spalona to sytuacja, gdy piłkarz drużyny atakującej, w momencie kierowania do niego podania, znajduje się na stronie boiska należącej do drużyny przeciwnej i jest bliżej linii bramkowej drużyny przeciwnej niż piłka oraz bliżej niż przedostatni zawodnik drużyny przeciwnej" - i tak właśnie było, Vanja był cały czas przed linią piłki. Gdyby Kiełb mu podał byłby spalony.
kib2014-08-26 18:34:47
Korona:6 celnych 0 goli , juniorzy Legii 2 celne 2 gole -to całkowicie wyjaśnia jakie jest zaangażowanie grających w Koronie od dłuższego już czasu.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group