Rezerwy prawie jak pierwsza drużyna. Dreszczowiec, ale bez happy endu
W meczu 32. kolejki III ligi małopolsko-świętokrzyskiej, Korona II Kielce niestety musiała uznać wyższość rywala. Poprad Muszyna pokonał zaplecze „złocisto-krwistych” 4:3 (1:2). Spotkanie miało niesamowity przebieg, a ekipa z Małopolski zwycięstwo zapewniła sobie w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.
Po trzydziestu minutach potyczki podopieczni Sławomira Grzesika prowadzili już 2:0 za sprawą trafień Piotra Paprockiego i Huberta Laskowskiego. Przed przerwą odpowiedzieć zdołali jednak gospodarze dzięki bramce Dawida Polańskiego.
W 56. minucie meczu drugi raz do siatki Popradu trafił Laskowski. Gdy wydawało się, że sytuacja boiskowa jest pod kontrolą Korony II, drużyna z województwa małopolskiego w pięć minut doprowadziła do wyrównania.
Co gorsza, w 93. minucie pojedynku muszynianie egzekwowali rzut karny. Strzał z jedenastu metrów obronił jednak Bartosz Gugulski. Wyczyn golkipera z Kielc na nic się jednak nie zdał, bowiem chwilę później o losach meczu przesądził gol Krystiana Szambelana.
Na dwa pojedynki przed końcem rozgrywek „żółto-czerwoni” zajmują 7. miejsce w tabeli. W sobotę o godzinie 17 zmierzą się na stadionie przy ulicy Szczepaniaka z Łysicą Akamit Bodzentyn. Tydzień później czeka ich jeszcze wyjazdowy pojedynek derbowy z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.
Poprad Muszyna – Korona II Kielce 4:3 (1:2)
Bramki: Polański (29’), Saratowicz (72’), Zachariasz (77’), Szambelan (90+5’) – Paprocki (13’), Laskowski (28’, 56’)
Korona II: Bartosz Gugulski — Piotr Piwowar (75’ Damian Pietras), Mateusz Zawadzki, Adrian Bednarski (82’ Artur Merchut), Kamil Kobryń, Piotr Paprocki (88’ Albert Dziubek), Maciej Załęcki, Radosław Szmalec, Mateusz Janiec, Jakub Kotarzewski, Hubert Laskowski (78’ Jakub Jaśkiewicz)
fot. Paula Duda
Źródło: kieleckapilka.pl
Wasze komentarze