Wenta: Nadchodzi taki dzień, gdy ból musi zostać obok
- Jesteśmy zespołem. Mamy siedemnastu zawodników, zawsze musimy zdecydować, że jeden usiądzie za ławkami. Teraz czeka nas trudne zadanie – przyznaje trener Vive Targów Kielce Bogdan Wenta. Już w niedzielę mistrzów Polski czeka bardzo ważny mecz w Champions League z KIF Kolding Kopenhaga.
„Żółto-biało-niebiescy” oglądali już poprzedni mecz z KIF. - Czwartkowy poranek poświęciliśmy na bardzo dogłębną analizę, było dużo rozmów, zawodnicy podpowiadali, co było dobre, kluczowe, czy co musimy poprawić. Z tego obrazu widać pewne historie. To są rzeczy, które od czwartkowego popołudniowego treningu musimy realizować. Oczywiście pomimo pewnych problemów zdrowotnych – powiedział Wenta. - Myślę jednak, że w nadchodzi taki dzień w historii klubu, czy zespołu, gdzie ból musi pozostać poza i każdy z zawodników deklaruje swoją stu procentową gotowość do walki z zespołem, jakim jest Kolding. Mamy walkę o dwa punkty, a im wygramy wyżej tym lepiej. Nie chcę, żeby to brzmiało arogancko, ale cel chyba mamy jasny. Z tego powodu były podjęte działania, choćby w meczu z Chrobrym, może one nie zawsze były dobrze realizowane, ale zaczęły się – dodał.
Wenta liczy, że czwartkowa analiza wpłynie na poprawę gry mistrzów Polski. - Przy dobrej, klubowej atmosferze chcieliśmy na spokojnie znaleźć punkt zaczepny, znaleźć też te sytuację, które dadzą nam okazję do dobrej gry w obronie, kontrataku, czy ataku pozycyjnego. Szczególnie brakowało nam ataku pozycyjnego. Prezes na spotkaniu też podkreślił, że na tym prostokącie 20x40 metrów musi być grupa, która będzie walczyć. Myślę, że nam czasami tego wizualnie brakowało i z tego były błędy. To będzie kluczowe, abstrahując od tego jakie warianty wybierzemy. Naszym największym zadaniem jest teraz kwestia podejścia do realizacji naszych założeń, jeżeli chodzi o niedzielne spotkanie – przyznał Wenta.
fot. Paula Duda