Na zapowiedziach się skończyło. Kielecka masakra nad morzem

06-11-2013 07:41,

„Nie jedziemy do Gdyni na wycieczkę. Zamierzamy powalczyć o awans do ćwierćfinału” – takie słowa dało się słyszeć od trenera i piłkarzy Korony przed pojedynkiem z Arką. Szkoda tylko, że nie znalazły one żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Przegrać? Dobrze. Ale wszystko ma jakieś granice przyzwoitości.

W zasadzie jeżeli klub z ekstraklasy przegrywa z pierwszoligowcem 1:5, to nie ma żadnego znaczenia jak grał, czy stwarzał sytuacje itd. To po prostu jest nieważne. Taką klęskę ciężko byłoby przełknąć w potyczce z Legią, Lechem, Wisłą, a co dopiero z drużyną z Gdyni.

Na drugą połowę „złocisto-krwiści” nie wyszli. O ile w pierwszych czterdziestu pięciu minutach jakoś względnie to wyglądało, tak po kwadransie odpoczynku nic nie miało odpowiedniej formy w szeregach zawodników „Pachety”. Zresztą... Co tu dużo mówić: w drugiej części gry gdynianie rozbili kielczan 4:0.

Mecz ten miał być szansą dla Łukasza Sierpiny, którego nie tak dawno zdegradowano do drużyny rezerw. Piłkarz ten okazji do dobrego zaprezentowania się jednak nie wykorzystał. A przynajmniej pokazał, że wystawianie go na obronie to pomysł kompletnie nietrafiony. Adrian Budka raz po raz „objeżdżał” byłego gracza KS Polkowice i wprawiał go w coraz większe zawstydzenie.

O defensywie chyba nawet nie ma sensu się rozpisywać. 3:5 z Legią, 1:4 z Ruchem, teraz 1:5 z Arką. Czy ona w ogóle istnieje?

Stuprocentową sytuację na wyprowadzenie Korony na prowadzenie miał Maciej Korzym. Po strzale w poprzeczkę z rzutu wolnego Mateusza Jańca, snajper kielczan powinien był trafić do siatki gospodarzy. Kto wie, jak wtedy potoczyłoby się to spotkanie?

Jeżeli szukamy jakichś plusów, to na pewno można pozytywnie ocenić występ właśnie Jańca. Piłkarz dokooptowany z drugiej drużyny spisał się nieźle, często będąc pod grą i siejąc sporo zamieszania w szeregach obronnych ekipy znad Bałtyku. Po takim występie sprawa jego debiutu w T-Mobile Ekstraklasie wcale nie jest już taka nierealna.

Troszkę na prawym skrzydle szarpał również Marcin Trojanowski. Pochwalić go trzeba przede wszystkim za ładną asystę przy golu na 1:1.

Puchar Polski, szansa dla dublerów – to wszystko wiadomo. Tylko to nie ma żadnego znaczenia, jeżeli przegrywa się 1:5. Takiej kompromitacji nie spodziewał się nikt i po wygranej z Cracovią „złocisto-krwiści” znowu będą musieli mocno walczyć o odzyskanie zaufania kibiców.

To właśnie fanów najbardziej szkoda było Martinowi we wtorkowy wieczór. I właśnie stojąc przed tymi ok. pięćdziesięcioma osobami najbardziej powinno być wstyd „żółto-czerwonym”. Okazja do zabliźnienia ran już w niedzielę, we Wrocławiu...

fot. Paweł Jańczyk (korona-kielce.pl)

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Tomek2013-11-06 09:40:59
Mogli oddac mecz walkowerem, a koszty wyjazdu do Gdyni bylyby premia za wspaniala prace dla Chojnowskiego i Kobylanskiego. Czemu kibice Korony nie spiewaja na trybunach aby pogonic tych niudacznikow. Bylem na meczu Korony z Cracovia i slyszalem wspanialy doping kibicow Korony, ale nic nie spiwali o tych dwoch nieudacznikach. W Kielcach tez dalem pieniadze na oprawe meczu i ani slowa na na Chojnowskiego i Kobylanskiego.
Przeciez miala byc zbiorka pieniedzy na taczki aby wywiesc tych delikwentow do Silnicy.
Luker2013-11-06 10:01:39
Powtorka meczu z Ruchem w Kielcach. Nic specjalnego. Tylko inni zawodnicy zagrali. Byla przebitka na zwyciestwo Arki 2.25 wiec razem z kopaczami obstawilem i wygralem. Vivaaaa LAS VEGAS!!!
qiqo2013-11-06 10:27:26
ja już nie czekam na żadne okazje żeby mnie przepraszać, wbili mi nóż w serce, to już jest koniec, nie interesuje mnie już to bagno piłkarskie, nażryjcie się tej nutelli aż się pos.....cie, a dla tych co są wpatrzeni w swoich idoli jak w obrazek mam zdjęcie: https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/1384280_162689493931857_1213900392_n.jpg
Piotr2013-11-06 10:55:10
Niech ktoś wywali tego Chojnowskiego, potem Kobylańskiego, a potem tego Paczetę i tłumacza bo z tymi osobami to w żadnym dobrymkierunku nie idziemy. Za Chojnowskiego to właściwie stoimy w miejscu, a ostatnio się cofamy.
coma2013-11-06 12:39:45
wiedziałem, że po tym blamażu w Gdyni ujawni się niejaki @Luker i napisze ilo to nie zarobił na porażce Korony! Chciałbym tylko zobaczyć jakiś twój kupon przed meczem, a nie po tym jak przegrają. Na Cracovię też obstawiałeś? Jakoś w żadnej gazecie nie napisali że w Kielcach pojawił się ostatnio jakiś milioner, który u bukmacherów wygrał bardzo duże pieniądze!
kielczanin2013-11-06 13:51:06
Wywalic to tych pilkarzykow Sierpina Trojanowski Malecki a gdzie ta wielka gwiazda Angielski pewnie skonczy pod sklepem oni nawet na a-klase sa za slabi a tu im tyle kasy placa i to naszych pieniedzi
walet®2013-11-06 14:28:38
2,75 - było co ty gadasz kuponik wszedł jak ta lala.
Czego się dziwić jak się kasy nie dostaje od dwóch miesięcy, teraz to już trzech. Nie mówiąc o premiach za zeszył sezon. Mecz z Ruchem był "ukłonem" w stronę zarządu. Dla tych co jeszcze "wierzą" Korona już jest przekreślona połowa składu szuka sobie nowego pracodawcy. No cóż zawsze można zaśpiewać "Była, będzie, jest..." Tylko te "jest" w tych warunkach grubo naciągane!!!
hucpa2013-11-06 14:39:06
PRZEJRZYJCIE wreszcie na oczy, Jeszcze macie zaropiałe ? Dość k. . .a wydawania pieniedzy w bagno, błoto koroniarskie. Te pieniądze wydane na stadion na patałachów działaczy, na patałachów kopaczy można przeznaczyć na inny cel. Kto chce grać to niech sobie zakłada TKKF /wy kołki i tak nie wiecie co to znaczy/ i nie sobie gra na jakichś podkieleckich nieużytkach. A barany jak chcą ich oglądać to niech sobie na nich patrzą.
kibic2013-11-06 15:49:14
Bardzo dobrze, że odpadli. Puchar Polski to teraz ostatnia rzecz, którą powinniśmy się przejmować. Liczy się liga.
Kibic KORONY2013-11-06 18:49:54
KORONA to nie zarząd ,ani nawet 80 procent piłkarzy ,KORONA TO KIBICE . W Kielcach jest tylko KORONA
Michał2013-11-06 20:02:31
K*r*a mać!!! Gdyby przeszli Arkę, to by grali w 1/4 z Miedzią Legnica i byłyby duże szanse na półfinał, a nawet i na finał. Potem europejskie puchary... Liga się liczy, sranie w banie!!! Żadnych ambicji, tylko się utrzymać chcą!!! 2 lata temu byli blisko europejskich pucharów, ale Chojnowski zabronił piłkarzom wtedy awansować do pucharów, bo przyszedłby sponsor i by go wywalił. Chojnowski człowiek bez honoru, który działa na szkodę klubu i nie sposób go oderwać od koryta.
Szczepaniak2013-11-06 20:13:34
@Tomek & Piotr czy wy macie rozum słabo rozwiniętego gimbusa? Kolejny raz wam powtarzam tu nie pomoże zarząd i trener Barcelony bo pseudo-zawodnicy maja was i całą resztę Kielc głęboko w d..pie. Plują wam w mordy a wy mówicie że to wina Chojny i Kobyły. Oni też są nieudacznikami ale największymi śmieciami są grajkowie którym my wszyscy płacimy a oni się z nas śmieją. Zrozumcie że dopóki parę tysięcy frajerów będzie chodziło na stadion i śpiewało "nic się nie stało" tak długo nic się nie zmieni. Tylko totalny bojkot i puste trybuny dadzą im coś do myślenia łącznie z wąsatym.
oko2013-11-06 21:02:05
@quiqo, nie produkuj się. Nutellę jadł Golański, który chyba jako jedyny z Korony nie musi się wstydzić swojej formy. Z resztą, taki Tkaczyk z Vive jara papierochy i jakoś nikt mu tego nie wypomina.
grom2013-11-06 21:15:43
Nie ma to jak racjonalne myślenie. 3 ligowe rezerwy miały wygrać z czołowym klubem 1 ligi? Gratuluję wam poczucia humoru. :)))
kolo2013-11-07 12:35:42
Macie prawo jechac po chłopakach taki wynik nie może cieszyć.Ale jak się na chłodno zastanowimy to czy do końca jest ich wina?Gdyby klub sobie nie odpuscił pucharu mogłoby być ciekawie.Myślę,że Mdziedz byłaby do ogrania zawsze to jest mecz i rewanż.Chłopaki młode grali w takim zestawieniu pierwszy raz,pozycje mieli pozmieniane i wyglądało to jak wyglądało.Jedziecie po Wojtku Małeckim fakt zawinił przy ostatniej bramce i pewnie jeszcze nie raz popełni bład.Boruc też popełnia błędy.Jak oglądałem powtórki bramek straconych to się pytam gdzie byli obrońcy?Gdyby Maciek Korzym trafił do pustej bramki po wolnym Jańca mogłoby to wyglądać inaczej ale to już tylko moje gdybanie.Oni sami się pewnie czują jak zbite psy więc proszę nie dobijajmy ich.Pozdrowienia dla normalnych i mam nadzieję,że Śląsk pogonimy.
marcin2013-11-07 12:57:03
popieram szczepaniaka. co za durnie z was że chodzicie na ten stadion i płacicie pieniądze żeby takich kopaczy oglądać. a druga sprawa: jak ktoś w pracy nie dopełni swoich obowiązków raz czy drugi to dostaje nagany,zabierane są premie i zwalnia się ludzi ostatecznie z pracy. tutaj panowie zarabiają po 30tyś miesięcznie a na boisku olewają swoje obowiązki katastrofalnie się prezentując raz,drugi,trzeci,czwarty,dziesiąty a o jakiś karach nie słychać no i ...pięknie jest...a głupki i tak zapłacą za bilety i przyjdą na stadion.
Korona2013-11-07 19:02:28
Marcinku chcesz wygrywać ,chodz na vive
Vive2013-11-07 19:59:30
@Korona. A może Marcin chce być po prostu szanowany. Coś mi się wydaje że na taki wpis mógł się zdecydować tylko jeden z tych niby zawodowców albo idiota. Przecież w sporcie można przegrać to nie jest jeszcze koniec świata ale brak szacunku dla kibica dyskwalifikuje takiego śmiecia na zawsze.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group