Blisko od zwycięstwa. Osłabiona Polska przegrała z Niemcami
Bardzo emocjonujące i trzymające w napięciu zobaczyli kibice na zakończenie turnieju Super Cup. Zagrali w nim gospodarze, czyli Niemcy oraz Polska. Po pierwszej połowie był remis. Ostatecznie spotkanie to zakończyło się zwycięstwem naszych zachodnich sąsiadów 24:23.
Polacy bardzo dobrze zaczęli trzeci mecz Super Cup, gdyż już po 7. minutach prowadzili z Niemcami 5:3. To spotkanie miało spore znaczenie dla obu ekip, ponieważ ten kto w niedzielne popołudnie okazałby się lepszy ten wygrał by cały turniej.
Biało-czerwoni do tego spotkania przystąpili bez dwóch zawodników Vive Targów, czyli Piotra Grabarczyka oraz Tomasza Rosińskiego oraz narzekali na dolegliwości zdrowotne. Nie wiadomo jednak jeszcze, jak poważne są ich problemy ze zdrowiem, ani jak długo będą musieli pauzować. Dodatkowo trener Michael Biegler nie mógł skorzystać z usług Mariusza Jurkiewicza.
Przez większość pierwszej połowy prowadziła Polska lub był remis, aż do 27. minuty, gdy Niemcy wygrywali 10:9. Ostatecznie jednak obie drużyny na przerwę schodziły przy remisie po 11.
Po wznowieniu gry nadal padało mało bramek, a obie drużyny grały dobrze w obronie. Po siedmiu minutach drugiej połowy Polacy prowadzili 14:12. Jednak później nastąpiło bardzo dobra seria gospodarzy, którzy rzucili cztery bramki z rzędu i to oni wygrywali 16:14. Podopieczni Bieglera dość szybko odrobili straty, a gra wyglądała na zasadzie gol za gol. Tak było aż do 50. minuty, gdy zarysowała się kilku bramkowa przewaga Niemców. Ostatecznie spotkanie to zakończyło się zwycięstwem naszych zachodnich sąsiadów 24:23.
Polska zajęła drugie miejsce w Super Cup. Zwycięzcą turnieju zostali Niemcy.
W tym meczu zagrało trzech zawodników Vive Targów:
Sławomir Szmal – Kolejny bardzo dobry mecz. Na boisku przez całą pierwszą połowę, po przerwie wszedł na rzut karny. „Kasa” był mocnym punktem polskiej drużyny i zanotował sporo udanych interwencji.
Karol Bielecki – Wyszedł w pierwszym składzie. Był bardzo aktywny, zanotował wiele asyst. Bardzo sprytnie podawał kilka razy do grającego na kole Kamila Syprzaka. Na początku meczu był także skuteczny, z czasem jednak zaczął oddawać sporo niecelnych rzutów. Ostatecznie pięć razy pokonał niemieckiego bramkarza.
Piotr Chrapkowski – Od początku meczu grał w obronie, popełnił kilka błędów, ale generalnie było dobrze. Dostał też krótką szansę w ofensywie. Zdobył dwa gole.
Niemcy – Polska 24:23 (11:11)
fot. Paula Duda
Wasze komentarze