„Musimy wiedzieć, co jest robione źle z przygotowaniem fizycznym piłkarzy”
Korona Kielce sparingiem z Widzewem podtrzymała rytm meczowy. – To był dla nas bardzo pożyteczny trening – skwitował po meczu trener „złocisto-krwistych”, Jose Rojo Martin „Pacheta”.
Kielczanie zagrali w nieco eksperymentalnym zestawieniu. - Malarczyk i Janota odczuwali lekkie bóle, dlatego nie ryzykowaliśmy wstawiając ich do składu. Najważniejsze, żeby szybko czuli się zdrowi w stu procentach. Jestem zadowolony z tego, że trenować może już Golański – powiedział hiszpański szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Okazję wystąpienia przez 90 minut w spotkaniu pierwszej drużyny miał zaledwie 16-letni pomocnik Adrian Uniat. - Lubię popatrzeć jak grają młodzi piłkarze. Tak będę robił, ponieważ jest to mój styl. Uniat to dobry zawodnik, ma wizję gry i umie się zachować. Przed nim jest przyszłość. Jeżeli nadal będzie się tak prezentował to zostanie u nas w zespole – zapowiedział „Pacheta”.
Niestety sparing z łodzianami przyniósł kontuzję Radka Dejmka. Czeski defensor odniósł uraz po bezmyślnym wślizgu Alena Melunovicia. - Trudno mówić o urazie Dejmka. Żeby go określić potrzeba badań. Mamy jednak nadzieję, że to nic poważnego – skomentował Martin.
Po meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała wiele osób zwróciło uwagę na to, że zawodnicy Korony w zasadzie przez całą drugą połowę nie mieli sił do gry. Podniosły się głosy mówiące o katorżniczych treningach Michała Adamczewskiego. - Kontrolujemy to wszystko. Sprawdzamy, gdzie leży problem przygotowania fizycznego piłkarzy. Musimy wiedzieć, co jest robione źle – zakończył Hiszpan.
fot. Mateusz Kępiński (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze
I tyle w temacie...