Mistrzostwa jeszcze nie ma. „Koncentracja musi być ciągle”
Efektowne zwycięstwo odnieśli w niedzielę zawodnicy Vive Targów, którzy pokonali Orlen Wisłę Płock 36:25. Kielczanie rozegrali bardzo dobry mecz, a co było kluczem do ich zwycięstwa? - Dobra gra w obronie i skuteczność w ataku – wyjaśniał po końcowym gwizdku sędziów Piotr Grabarczyk.
- W pierwszej połowie udało nam się odskoczyć na trzy bramki. Później tej przewagi już nie oddaliśmy. Z tego się bardzo cieszymy, mamy też nadzieję, że kibice są zadowoleni. Teraz w piątek jedziemy do Płocka, czeka nas tam trudna rywalizacja. Musimy się do niej odpowiednio przygotować w najbliższym tygodniu – zapowiada popularny „Grabar”.
Kielczanie rozegrali bardzo dobre spotkanie. Choć początek meczu wcale nie wskazywał na to, że aż tak wysoko wygrają. Jeszcze w 13. minucie Orlen Wisła prowadziła 8:4. Wtedy jednak rozpoczął się koncert mistrzów Polski, którzy zdobyli pięć bramek z rzędu i wyszli na prowadzenie 9:8. Kolejne minuty tego pojedynku były wyrównane, ale już przed przerwą zarysowała się przewaga Vive Targów (13:10).
Po wznowieniu gry na boisku rządzili i dzielili już tylko „żółto-biało-niebiescy”. Kielczanie grali bardzo skutecznie w ataku. Dobrze funkcjonowała także obrona, choć do niej lekkie zastrzeżenia i tak miał Grabarczyk. - Były błędy – przyznał skromnie kielecki obrońca. - Cieszy to, że przeciwnik tego nie wykorzystał. Mistrzostwa jeszcze nie zdobyliśmy, a to jest nasz cel, który przed sezonem sobie założyliśmy. Musimy być bardzo skupieni - dodał szybko.
Zawodnicy Vive Targów ostatecznie wygrali 36:25 i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą z Orlen Wisłą Płock 2:0. Kolejny mecz, już w Płocku w piątek. Czy wtedy zakończy się rywalizacja? - Wspólnie z kolegami z drużynami życzyłbym sobie tego. Zrobimy wszystko, aby rywalizację zakończyć już w piątek. Teraz mamy czas, aby się zastanowić, jak to zrobić, aby było dobrze – zapowiada Michał Jurecki.
Piątkowy mecz w płockiej Orlen Arenie rozpocznie się o godzinie 18.
fot. Anna Benicewicz-Miazga/CKFoto.pl