Wyjazdowy fenomen Korony... To już prawie rok bez wygranej poza Kielcami

13-04-2013 10:45,

Jak jesienią udało pokonać się Zagłębie i zakończyć złą passę w meczach z „Miedziowymi”, tak teraz Korona wróciła do punktu wyjścia, a więc zaliczyła z dolnośląskim przeciwnikiem tradycyjną porażkę. Czy da się racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego ta drużyna gra przyzwoicie u siebie i fatalnie na wyjazdach? Może być ciężko…

To jest zastanawiające. Wiele osób podnosi argument o magii własnego boiska, sprzyjaniu ścian i tym podobnych aspektów. Korona jednak nie potrafi wygrać poza Areną Kielc już jedenasty raz z rzędu w tym sezonie. Seria ta jest zatrważająca. Z meczu na mecz „żółto-czerwoni” będą na obcych terenach grać z jeszcze większą presją, gdyż jeżeli nie zwyciężą w Szczecinie, to minie rok od ich ostatniego wyjazdowego tryumfu…

W swym cotygodniowym felietonie na łamach CKsportu Tomasz Porębski zastanawiał się, czemu Paweł Zawistowski nie odgrywa wiodącej roli w teamie Leszka Ojrzyńskiego. Niestety, w piątkowy wieczór „Zawias” dobitnie udowodnił, dlaczego szkoleniowiec „żółto-czerwonych” wcześniej rzadko korzystał z jego usług. Większość razy podawał do tyłu, a jeśli już starał się napędzić akcję ofensywną Korony, robił to bardzo ślamazarnie i bez należytej dokładności.

Ogółem zresztą ofensywna postawa „złocisto-krwistych” w starciu z Zagłębiem pozostawiała wiele do życzenia. Wielu dziennikarzy, w tym ja, zdębiało na konferencji prasowej, kiedy zarówno trener gości, jak i potem zawodnicy mówili, że ogółem wypadli lepiej, jednakże „Miedziowi” byli skuteczni. Tej przewagi na boisku jednak nie było widać. Owszem, niektóre fragmenty gry w wykonaniu „złocisto-krwistych” mogły się podobać, ale na dłuższą metę nie można ocenić ich występu dobrze.

Zresztą, po spotkaniu nawet trener Pavel Hapal przyznał, że nie było to żadne porywające widowisko, a raczej typowa ligowa walka o trzy punkty. Zagłębie również nie potrafiło wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, ale na Koronę tego dnia to wystarczyło. A więc, mimo wszystko, niewiele trzeba było do pokrzyżowania szyku gościom.

Skrzydła nie funkcjonowały dość dobrze. O ile kielczanie wiele razy nękali „Miedziowych” dośrodkowaniami, o tyle były one zwyczajnie słabe, nie znajdujące drogi do celu. Kolejny raz w oczy rzucał się fakt, że po przejściu z obrony do ataku zbyt mała liczba współpartnerów angażuje się w pomoc graczowi Korony, który prowadzi piłkę.

Ciężko kogokolwiek w ogóle pochwalić po piątkowy meczu. Za ostatnią interwencję wypada docenić Zbigniewa Małkowskiego, który w bardzo trudnej sytuacji, mając przed sobą kilku graczy Zagłębia zachował zimną krew i odbił strzał Adriana Błąda. Ocalił tym samym swoją drużynę od wyższej porażki.

Warto jeszcze wspomnieć o Pavolu Stano. Mimo, że z reguły gra na środku obrony, piłka zawsze szuka go w polu karnym przeciwnika. Wie o tym każdy sympatyk „żółto-czerwonych”. Nie inaczej było i tym razem. Gol strzelony w Lubinie to piętnaste trafienie sympatycznego „Panocka” w barwach piątej drużyny T-Mobile Ekstraklasy poprzedniego sezonu.

Teraz przed zawodnikami Leszka Ojrzyńskiego starcie z Górnikiem Zabrza, a więc zespołem do niedawna walczącym jeszcze o tytuł mistrza Polski. Ślązacy na wiosnę prezentują się zdecydowanie słabiej niż w rundzie jesiennej, ale z pewnością postawią trudne warunki graczom z Kielc. Zabrzanie wciąż przecież liczą się w grze o europejskie puchary. Początek spotkania w piątek o 20.45.

fot. Patryk Ptak

Z Lubina Marcin Długosz

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

KIBIC2013-04-13 15:50:48
Proponuję żeby mecz był o 22 to wtedy dzieci przyjdzie więcej !!
bodzio2013-04-13 17:44:35
Gracie jak za karę,nie wychodzicie do piłek na wolne pole,podajecie katastrofalnie,tracicie szybko wszystkie zdobyte piłki bo koniecznie w beznadziejny sposób musicie się kiwać-mimo że jest komu podać z pierwszej piłki.Brak szybkości a co za tym idzie przyspieszenia-ataku na bramkę,wygląda to tak jak byście czasem nie wiedzieli co zrobić mając w polu karnym piłkę czasem nawet trochę czasu.Takie ślamazarne zachowanie nawet słaby przeciwnik wykorzystuje Maciek gra najczęściej bez żadnego wsparcia,jeden na 3 lub 4 to jest strata czasu,piłki i sił napastnika.Często wyglądacie jak nowicjusze,kompletny brak rozeznania na boisku lub chęci.I już nie mówcie o waleczności tej drużyny,raczej popatrzcie na innych to zobaczycie te walory,nie koniecznie na najlepszych,z boku widać wyprzedzają Was jak ekspres-osobowy,Panowie-słabo bierzcie się do roboty albo choć raz wyciągnijcie wnioski.
kibic2013-04-13 22:02:51
Dziwią mnie słowa trenera Ojrzyńskiego, że widział pozytywy w grze. Jakie pozytywy?? Od kilku meczy wyjazdowych bijemy głową w mur nie potrafiliśmy wygrać na wyjazdach ani z Bełchatowem, ani z Podbeskidziem. To o czymś świadczy. Zupełnie nie wiem co się dzieje, ale wygląda to jakby nasi gracze zapominali jak gra się w piłkę. Nie rozumiem jak można u siebie walczyć jak równy z równym i wygrywać z ekipą, która prawdopodobnie będzie mistrzem, a później przegrywać wszystko jak leci na wyjazdach. Jest paru graczy którym zależy jak np. Maciek Korzym, który co mecz oddaje całe serducho i walczy do upadłego, problem w tym, że nie ma należytego wsparcia w reszcie zespołu. Taki Lisowski jest tłem zawodnika sprzed ponad roku, nie wiem co się z nim dzieje, ale z meczu na mecz gra coraz gorzej. Pobudka panowie bo po reformie rozgrywek w nowym sezonie może już nie wystarczyć ta gra na pół gwizdka.
olek2013-04-13 22:48:30
czas chyba na zmianę trenera!!!!!
..................................
ten ma jedną filozofię futbolu-długa piłka na Korzyma,a nuż się uda.a jak się nie uda to trudno....pensja i tak terminowo dziesiątego,jak to w budżetówce
widzu2013-04-14 07:45:25
Filozofia na zero z tyłu a z przodu może coś wpadnie już dała wam praktycznie utrzymanie Panie Ojrzyński. Puchary wam na razie nie grożą to można się trochę potrudzić i na wyjazdach. Tym co pier...ą o zmianie trenera przypominam że niestety w Ekstraklasie 2-3 drużyn walczą o mistrza a reszta broni się przed spadkiem albo przed pucharami więc przestanie bujać w obłokach.
Kris CK2013-04-14 10:53:38
Spadek nam nie grozi ,puchary rownie,to moze trener zaprezentuje nam
mlodych zawodnikow.
Luker2013-04-14 14:48:48
Szkoda gadać i pisać. Jak się wychodzi z takim nastawieniem to lepiej nie jechać w ogóle. Wygramy na Wiśle i Lechu. Sędziwie nam pomogą...
m2013-04-14 14:55:50
A ja nie potrafię zrozumieć jak jakaś drużyna może komuś nie leżeć od 30 lat. Stadion się zmienia, trenerzy, zarząd, piłkarze, a z nimi nie potrafimy wygrać u nich. Przecież to nie jest drużyna pokroju Legii która co sezon walczy o mistrza, tylko zespół środka tabeli. Co do braku wyjazdowego zwycięstwa od roku... coś im siadło, albo boją się u kogoś grać swoją agresywną piłkę. Na wyjazdach jesteśmy jacyś niemrawi.
XXXXXXXXXX2013-04-14 15:27:21
No to mamy transferowy hit nad hitami

http://sport.wp.pl/kat,1746,title,Lewandowski-coraz-blizej-korony

Teraz czekamy na LM, nie tylko w ręcznej
gnom2013-04-15 15:15:00
Trenerze Ojrzyński, trzeba się wybrać na korepetycje do trenera Sasala. Za jego kadencji Korona miała wielomiesieczne passy bez porażki na wyjazdach!
olek2013-04-16 14:57:03
@gnom:
ta....i prawie spadła z ligi przez tamtego cudaka

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group