Ojrzyński: Jestem zadowolony z Vukovicia. Każdy walczy o pierwszy skład
Zestawienie personalne Korony na mecz z GKS-em Bełchatów mogło nieco zaskoczyć sympatyków „złocisto-krwistych”. - Dzisiaj trafiło na to, że Tomasz Foszmańczyk i Artur Lenartowski siedzieli na trybunach. W następnym meczu może być jednak odwrotnie, bo każdy z chłopaków walczy o skład – powiedział Leszek Ojrzyński.
Kamil Kiereś: - Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. Po niezłych pięciu spotkaniach, w których punktowaliśmy, zagraliśmy słabszy mecz. Dzisiaj mierzyliśmy się z drużyną, która gra z dużą determinacją. Chcieliśmy odpowiedzieć tym samym, ale nam się nie udało. To jest dla nas trudny moment, bo jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli. Staramy się wygrzebać z dołka, ale brakuje nam tej „tolerancji” na błędy, bo nie stać nas na to, żeby tracić jakiekolwiek punkty. Jeśli jednak założyć, że każdy zespół ma prawo rozegrać jedną gorszą rywalizację, to mam nadzieję, że ona już jest za nami.
Leszek Ojrzyński: - U nas oczywiście są zupełnie inne nastroje. Naszym nadrzędnym celem było zdobycie trzech punktów. Chcieliśmy już w pierwszych pięciu minutach otworzyć wynik meczu i to nam się udało, ale na początku drugiej połowy. Założyliśmy sobie też grę na zero z tyłu i to nam dało zwycięstwo. Jestem zadowolony z Aleksandara Vukovicia. Jeszcze trochę brakuje mu do jego optymalnej formy, ale wykonał swoje zadanie. Kierował drużyną i zaliczył kilka przechwytów. Będziemy go stopniowo wdrażać do gry. Dzisiaj trafiło na to, że Tomasz Foszmańczyk i Artur Lenartowski siedzieli na trybunach. W następnym meczu może być jednak odwrotnie, bo każdy z chłopaków walczy o skład.
Źródło: korona-kielce.pl
fot. Paula Duda
Wasze komentarze