Wenta: Nie jest źle. Musimy poprawić pewne elementy
- W końcówce mieliśmy jeszcze szansę na remis. W sytuacji, gdy rzucał Denis Buntić moim zdaniem był faul i powinien być rzut karny – przyznał po meczu 1/8 Ligi Mistrzów z Pick Szeged, Bogdan Wenta, trener Vive Targów Kielce.
- O jednym fakcie musimy powiedzieć... chyba wiemy o co chodzi – mówił po meczu w Szeged Bogdan Wenta. Kielecki trener dopytywany, czy chodzi o postawę arbitrów odparł: - Ja nic takiego nie powiedziałem – stwierdził krótko.
- Z przebiegu spotkania i tego jak to wyglądało w drugiej połowie musimy być szczęśliwi, bo w samej końcówce odrobiliśmy kilka bramek straty. Była jeszcze szansa na remis, ale w sytuacji Denisa moim zdaniem był ewidentny rzut karny – powiedział Wenta. - Porażka jedną bramką, przy takich kulisach meczu może nie jest dla nas zła. Wiadomo, że każdy chciałby zawsze wygrywać. Musimy poprawić wiele elementów. To co zagraliśmy w końcówce w obronie dało odpowiedni efekt. Kilku zawodników z naszej drużyny musi poprawić pewne elementy gry. Mieliśmy też problemy z odpowiednim wejściem w mecz – dodał Wenta.
Pomimo słabej postawy sędziów Wenta stwierdził: - Narzekanie nic nie da. Sytuacja wyjściowa jest dobra. Dziękujemy też naszym kibicom za wsparcie – powiedział szkoleniowiec Vive Targów Kielce.
W końcówce meczu mistrzowie Polski zagrali systemem 5-1 w obronie, co przyniosło bardzo dobry rezultat. Czy to będzie broń kielczan w przyszłotygodniowym rewanżu? - Mieliśmy przygotowany ten wariant. Dzięki temu udało nam się w końcówce nadrobić kilka bramek – stwierdził Wenta.
fot. Paula Duda
Z Szeged Wojciech Staniec
Wasze komentarze
Pomyśl chwile co piszesz i jak i kogo oceniasz ..
Pomyśl chwile co piszesz i jak i kogo oceniasz ..