Korona traci napastnika. Żewłakow rozwiązał kontrakt!
Marcin Żewłakow zakończył swoją przygodę z Koroną Kielce. Były snajper reprezentacji Polski nieoczekiwanie rozwiązał kontrakt ze „złocisto-krwistymi” za porozumieniem stron. Prawdopodobnie piłkarz planuje zakończenie kariery. W żółto-czerwonym trykocie rozegrał trzynaście spotkań, w których zdobył jednego gola i asystę.
Powodem tej decyzji może być uraz jakiego zawodnik nabawił się jeszcze w pierwszej połowie sobotniego starcia z Legią Warszawa.
Wychowanek Drukarza Warszawa ma 37 lat i ostatnie 2 lata spędził w ekipie z Bełchatowa, strzelając w 51 meczach 12 goli. Następnie przeniósł się do Korony.
Marcin Żewłakow ma na swoim koncie występy m.in. we belgijskim Excelsiorze Mouscron czy KSK Beveren. W 2005 roku grał w lidze francuskiej w barwach Metz, by później wrócić do Belgii i grać ponownie w barwach Excelsioru, oraz m.in. KAA Genk. Natomiast w sezonie 2008/09 już wraz z drużyną cypryjskiego Apoelu Nikozja zdobył mistrzostwo i puchar kraju.
Rozegrał on także 25 spotkań w barwach reprezentacji polski, w których to zdobył 5 bramek, w tym jedną w finałach Mistrzostw Świata w Korei i Japonii w 2002 roku.
Wasze komentarze
powodzenia Żewłak!
powodzenia Żewłak!
Chociaz niedane Ci bylo pokazac pelni swych umiejetnosci i tak odwaliles kawal roboty - napewno nikt nie odmowi ci zaangazowania -
byc moze specyfika taktyki Korony miala wplyw na brak konkretnej liczby goli ale i tak walczyles i starales sie ... Pamietajmy , ze w miedzyczasie miales powazne problemy rodzinne /smierc Taty/ mimo tego podchodziles profesjonalnie do swoich obowiazkow .
Prawdziwego pilkarza /mezczyzne/ poznaje sie nie jak zaczyna a jak konczy a zarazem wie kiedy zejsc ze sceny niepokonanym !
Dzieki za wszystko !!!! Kielce bede cie zawsze milo wspominaly!
Chociaz niedane Ci bylo pokazac pelni swych umiejetnosci i tak odwaliles kawal roboty - napewno nikt nie odmowi ci zaangazowania -
byc moze specyfika taktyki Korony miala wplyw na brak konkretnej liczby goli ale i tak walczyles i starales sie ... Pamietajmy , ze w miedzyczasie miales powazne problemy rodzinne /smierc Taty/ mimo tego podchodziles profesjonalnie do swoich obowiazkow .
Prawdziwego pilkarza /mezczyzne/ poznaje sie nie jak zaczyna a jak konczy a zarazem wie kiedy zejsc ze sceny niepokonanym !
Dzieki za wszystko !!!! Kielce bede cie zawsze milo wspominaly!