Ojrzyński: Jutro idę do kościoła podziękować Bogu
Chciałbym podziękować swojej bandzie, za grę z charakterem - mówił po meczu Leszek Ojrzyński. - Wiedzieliśmy, że będzie to spotkanie, w którym musimy trochę zapomnieć o grze kombinacyjnej - przyznał z kolei Jan Urban. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowymi wypowiedziami trenerów Korony i Legii.
Leszek Ojrzyński: - Chciałbym podziękować swojej bandzie, za grę z charakterem. Widzieliśmy w tym sezonie mecze troszeczkę inne, gdzie traciliśmy punkty i mieliśmy mnóstwo słabszych momentów. Trzy stałe fragmenty i trzy bramki. Jeszcze przy wyniku 2:1 Michał Janota miał dwie okazje na gola. Wtedy wcześniej mielibyśmy troszeczkę spokoju. Ja jutro się wybieram do kościoła i dziękuję Bogu, bo dzisiaj też było parę trudniejszych chwil. Na szczęście je przeżyliśmy i mamy trzy punkty.
Jan Urban: - Wiedzieliśmy, że będzie to spotkanie, w którym musimy trochę zapomnieć o grze kombinacyjnej. W tych warunkach było wiadomo, ze lepszego boiska dla Korony nie mogło być, bo jest to zespół z charakterem, grający agresywnie i ostro. Wydaje mi się, że w tym elemencie nie byliśmy dużo gorsi, chociaż Korona tą walką w wielu momentach nas przewyższała. Szczególnie tu chodzi o drugie piłki. W meczu walki tych piłek odbitych jest bardzo dużo, a większość z nich padało łupem piłkarzy z Kielc. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że gole straciliśmy po stałych fragmentach. W tej chwili nie przypominam sobie jakiejś dogodnej sytuacji Korony z gry. O tym mówiliśmy na odprawie przed spotkaniem. Wiedzieliśmy, że kielczanie każdy rzut wolny starają się rozpocząć bardzo szybko. To jest dla mnie brak odpowiedzialności wśród moich zawodników. Strzeliliśmy dwie bramki na wyjeździe, dlatego jeśli chodzi o aspekt ofensywny, to wszystko się zgadzało. Straciliśmy jednak trzy bramki z zespołem, który jesienią zdobył w sumie dwanaście goli. To jest nie do przyjęcia.
źródło:wwww.korona-kielce.pl
foto: Oskar Patek
Wasze komentarze