Złamać świetnie zagrywającego rywala. „Mocny serwis okazał się decydujący”
W pierwszym boju fazy play-off podopieczni Lorenzo Bernardiego nie pozostawili cienia wątpliwości kielczanom co do tego, kto jest górą na parkiecie hali przy Alei Jana Pawła II. Zawodnicy Effectora zdołali przeciwstawić się rozpędzonemu rywalowi w trzeciej odsłonie, ulegając dopiero w końcówce partii.
W piątkowym pojedynku rozgrywanym w Jastrzębiu-Zdroju po raz kolejny sprawdziło się stare siatkarskie porzekadło, według którego „kto zagrywa, ten wygrywa”. Boleśnie odczuli to kieleccy zawodnicy, którzy, mimo usilnych prób nie byli w stanie odebrać atomowych zagrywek graczy takich jak: Łasko, Martino, Holmes czy Kubiak. Z powodu słabej gry w defensywie, nie miał możliwości zaistnieć agresywny atak, którego prób podejmowała się ekipa z Kielc. – Jastrzębianie zdecydowanie odrzucili nas od siatki. W odróżnieniu od zawodników rywala, u nas ten element nie funkcjonował tak, jak powinien – mówi przyjmujący Effectora, Piotr Orczyk.
Po dwóch odsłonach przegranych w niezbyt dobrym stylu wydawało się, że kielczanie mogą zagrać już tylko lepiej. Tak też się stało, a efektem był występ bogatszy w skuteczne ataki, poprzedzone dokładniejszym przyjęciem. – Bardzo dobrze wyszedł nam początek trzeciego seta. Odskoczyliśmy rywalowi i wydawało się, że nasza gra obrała dobry kierunek. Jastrzębianie powoli nas doganiali i w końcu złapali w końcówce odsłony. W finiszowym fragmencie to już przeciwnik okazał się lepszy. Duże znaczenie miała na pewno zagrywka – przyznaje Orczyk.
Co trzeba zrobić, aby w ciągu doby odmienić grę Effectora o 180 stopni i w drugim meczu rywalizacji z Jastrzębskim pokazać, na co naprawdę stać drużynę ze świętokrzyskiego? – Na pewno musimy przeanalizować nasz występ, być może zmienić ustawienie tak, by lepszy w defensywie zawodnik przyjmował piłki od siatkarzy z trudniejszą zagrywką. Kwestie te zbadają na pewno trener ze statystykiem – potwierdza kielecki przyjmujący i dodaje: – Nam pozostaje powrót do hotelu, dobry odpoczynek. W kolejnym meczu musimy wyjść na boisko w pełni skoncentrowani. Mam nadzieję, że zaprezentujemy się lepiej i uda nam się zwyciężyć w całym spotkaniu – zauważa zawodnik.
Sobotnia potyczka rozpocznie się w sobotę o godzinie 17. Portal Cksport.pl przeprowadzi relację Scyzorykiem Wyryte! z tego spotkania.
Z Jastrzębia-Zdroju Karolina Cichoń
fot. Paula Duda
Wasze komentarze