W Hiszpanii wiele rzeczy było niedogranych i zostawionych na zasadzie „jakoś to będzie”

03-02-2013 12:26,

Wspólne zdjęcie wolontariuszy z Barcelony

Podsumujmy...

Wyjazd do Barcelony dobiegł dość szczęśliwie do końca. To co pozostanie oprócz materialnych pamiątek, to przede wszystkim wspomnienia i wiele pozytywnych chwil spędzonych w wyjątkowym mieście razem z innymi wolontariuszami i uczestnikami mistrzostw.

O wolontariacie

Na początek kilka słów o ludziach, bez których tej imprezy by nie było. Przy organizacji meczów w Barcelonie pomagało około 160 wolontariuszy, z czego 6 osób było spoza Hiszpanii. Wszyscy byli podzieleni na podgrupy i byli rozliczani z powierzonych im zadań. Ewentualna pomoc innym ekipom była możliwa po ówczesnym wykonaniu swojej pracy. Wbrew pozorom, wolontariusze brali udział w całkiem poważnych projektach, takich jak: rozplanowanie ceremonii zakończenia, logistyka, transport drużyn i oficjeli IHF, asysta przy kontroli dopingowej, ochrona w hali. Jak sami widzicie – taka praca to nie tylko mop i czyszczenie parkietu oraz rozkładanie programów meczowych na krzesełkach.

Wśród wolontariuszy można było spotkać cały przekrój społeczeństwa w Hiszpanii. Byli uczniowie, studenci, pracownicy ministerstw, szpitali, policjanci, dyskotekowi ochroniarze czy barmani, ale także szerokie grono osób bezrobotnych i emerytów. Każdy znalazł dla siebie miejsce i w miarę sprawnie wypełniał swoje obowiązki, chociaż nie da się ukryć, że czasem trzeba było wołami zaciągać do pracy co bardziej leniwych (wiecie - Hiszpania, siesta i te sprawy). A że stanowili oni jakieś 40% ogółu, to efekt był mocno zróżnicowany ;). Z drugiej strony trzeba przyznać, że jak na Hiszpanię i popularność piłki ręcznej w tym kraju, to wolontariusze faktycznie byli fanami szczypiorniaka i nieprzypadkowo brali udział w tym przedsięwzięciu.

Moja rola w trakcie MŚ polegała na uczestniczeniu w pracach komisji dopingowej oraz doprowadzeniu zawodnika/lekarza danej drużyny do pokoju kontroli bezpośrednio po meczu. Nie powiem, żebym się przemęczał, bo kontrola była przeprowadzona tylko w 4 meczach, które odbyły się w Palau Sant Jordi. Dzięki temu mogłem więcej czasu spędzić z innymi grupami i oczywiście lepiej poznać Barcelonę.

O kibicach

Na meczu półfinałowym i finale, mimo że grała w nim ta sama Hiszpania, to na trybunach można było zobaczyć zupełnie różne grupy kibiców. Na niedzielny finał ściągnęli fani z całej Hiszpanii, o czym szeroko informowały hiszpańskie media, natomiast na meczu półfinałowym pojawili się głównie katalończycy. Jak wiadomo, ci ostatni z Hiszpanią się tak do końca nie utożsamiają i stąd atmosfera w trakcie finału była dużo żywsza. Mimo to, zdaniem delegatów IHF, mogła być zdecydowanie lepsza. Upominali nawet spikera i DJ'a, żeby zaangażowali publikę w doping, ale jak mecz jest rozstrzygnięty w 35. minucie, to ciężko cudów oczekiwać.

Najlepsze wrażenie na mnie zrobili Francuzi – nie tylko dla tego, że było ich najwięcej, ale widać było, że nie byli to kibice od wielkiego dzwonu i żywiołowo reagowali na wydarzenia na boisku oraz bardzo głośno dopingowali. Na samym finale stanowili grupę niemal tak liczną jak Hiszpanie, co było widać przy owacjach dla Daniela Narcisse'a, który otrzymał w przerwie meczu nagrodę dla najlepszego gracza roku 2012.

Na wyróżnienie zasługują również Macedończycy i oczywiście Polacy – obie grupy, choć niezbyt liczne, to głośno wspierały swoich zawodników i zdominowały halę w trakcie swoich meczów, odpowiednio z Niemcami i Węgrami.

O organizacji

Było słabo. W najprostszych sprawach typu wskazanie drogi, pomieszczenia lub konkretnej osoby – nie było większego problemu. Jednak, żeby załatwić poważniejszą sprawę, która już wymaga dobrej woli lub wykazania się zdolnością zwykłego „ogarnięcia się” - było zbywanie z miejsca. Na pracę organizatorów narzekali szczególnie dziennikarze i fotoreporterzy. Wiele rzeczy było niedogranych i zostawionych na zasadzie „jakoś to będzie”. Najprostszy przykład to nagminne wpuszczanie kamerzystów przed fotoreporterów, a to przecież od relacji tych ludzi zależy jak ludzie będą wspominali dane wydarzenie. W mixed-zone panowała całkowita samowolka, nikt nie pilnował czy telewizja X lub Y powinna stać w danym miejscu, czy może w ogóle nie powinna się tam znaleźć z kamerą.

Ciężko było dostać gadżety zrobione na mistrzostwa, a ich wykonanie, oraz ceny nie zachęcały do zakupu. Były sprzedawane jedynie w hali w trakcie meczu, a ich różnorodność nie powalała na kolana. W przedostatni dzień ujrzałem na swoje oczy maskotkę MŚ. Tak, dobrze widzicie – maskotkę MŚ. Czy ktoś z Was o niej słyszał lub ją widział? Jej widokiem byłem tak samo zdziwiony jak wtedy, gdy usłyszałem piosenkę Pectusa „Barcelona” w jednym z Irish Pubów w Barcelonie. Podobno grali piosenki, które mają w tytule „Barcelona”, no ale szanujmy się... Maskotka pojawiła się wprawdzie na kilku meczach MŚ, ale w Barcelonie była tak anonimowa, jak Stefan Kretschmar spacerujący wieczorem po głównym deptaku.

Pozostaje wierzyć, że w trakcie ME 2016 w naszym kraju, organizacja turnieju stanie się wzorem dla kolejnych krajów-gospodarzy dużych imprez. Na mundialu w Hiszpanii przebywało sporo przedstawicieli ZPRP, był obecny także jego prezes – Andrzej Kraśnicki. Na trybunach nie zabrakło również delegatów klubów sportowych, m. in. Prezesa Vive Targów oraz AZS Politechniki Koszalin.

Miejmy nadzieję, że poprzez obserwację tej imprezy, wyciągną odpowiednie wnioski, mając na uwadze turniej, który już za 3 lata odbędzie się w Polsce.

O tym, że świat jest mały

Pierwsi oraz ostatni Polacy, których poznałem w Barcelonie pochodzili... z Kielc. Pierwszego dnia w Parku Olimpijskim spotkałem mieszkańców Ślichowic, którzy przybyli do Barcelony na mecz tamtejszego klubu z Malagą. Dzień po meczu Polaków z Węgrami, w barze Can Paixano spotkałem kielczan z grupy Polish Handball Freaks. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ta knajpa nie ma nawet szyldu, a my w żaden sposób się ze sobą nie umawialiśmy ;) Choć trzeba przyznać, że klimat tego miejsca jest wręcz mistrzowski. Ostatniego dnia poznałem na lotnisku dwie koleżanki, które gdzieś tam podczas MŚ błysnęły przed oczami. Okazało się, że również pochodzą z Kielc i pisały relację z MŚ dla strony Vive.

Na koniec jeszcze o tym, że ktoś nade mną tam u góry czuwa...

Zaspałem na samolot powrotny do kraju, ale okazało się, że lot jest opóźniony. Czasem jak zdarzy Wam się wstać o 8.15 zamiast o 6.30, wiedząc, że samolot odlatuje o 9.30 – uwierzcie, człowiek jest bardzo kreatywny ;).

Pozdrawiam czytelników cksport.pl i do następnego!

Rafał Słoń

A my, jako redakcja CKsportu, serdecznie dziękujemy Rafałowi za wszystkie spostrzeżenia, którymi chciał podzielić się z nami i czytelnikami portalu. A korzystając z okazji, że dwa dni temu obchodził swoje 24 urodziny, życzymy mu wszystkiego najlepszego! W tym – kolejnych tak fajnych i ciekawych przygód, jak zakończone przed tygodniem mistrzostwa świata w Hiszpanii!

A wtedy... Łamy CKsportu ponownie staną przed nim otworem :)

I jeszcze jedno!

Przypominamy, że Rafał nie zapomniał o czytelnikach CKsportu i przywiózł dla Was z Barcelony kilka atrakcyjnych gadżetów! My Wam je rozdamy, ale o tym... wkrótce! :)

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

G.Clooney2013-02-03 16:02:05
Z taka uroda zdjecie z fajna laska powinno go zadowoli na kilka lat . Pozdrawiam

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group