Korona Kielce przegrała swój ostatni sparing w Kleszczowie. Kielczanie ulegli Bogdance Łęczna 0:1. Mecz toczył się w trudnych warunkach, dodatkowo rozpoczął się z 40-minutowym opóźnieniem z powodu problemów z odśnieżeniem boiska.

„Złocisto-krwiści” pierwszy i jedyny cios przyjęli już 360 sekund od rozpoczęcia gry. Strzelcem gola dla łęcznian okazał się Sebastian Szałachowski. Chwilę później ten sam piłkarz w dobrej sytuacji został sfaulowany przed Tadasa Kijanskasa, co poskutkowało czerwoną kartką dla Litwina. W tym meczu kartonik tego koloru oznaczał jednak tylko dwuminutowe wykluczenie. Co ciekawe, zawody prowadził pan Paweł Pskit, który od kwietniowego starcia z Zagłębiem Lubin wzbudza skrajne emocje w sympatykach „złocisto-krwistych”.

Po przerwie, podobnie jak i przed nią, przewagę mieli podopieczni Leszka Ojrzyńskiego. Mimo kilku dogodnych okazji nie zdołali oni jednak trafić do bramki Bogdanki i musieli uznać wyższość rywala, który zwyciężył 1:0.

Kielczanie w czwartek i piątek mają wolne. W sobotę odbędą trening, a już następnego dnia udadzą się do Krakowa, skąd nastąpi wylot na drugi zimowy obóz przygotowawczy, tym razem na Cyprze.

Korona Kielce - Bogdanka Łęczna 0:1 (0:1)

bramka: Sebastian Szałachowski (6')

Korona

I połowa: Małecki - Golański, Kijanskas, Bodzioch, Sylwestrzak - Foszmańczyk, Lenartowski, Jovanović, Janota, Jamróz - Korzym.
II połowa: Małkowski, Malarczyk, Kiercz, Bodzioch, Lisowski - I. Marković, Zawistowski, Michalski, Cebula, Sierpina – Angielski.

Bogdanka (wyjściowy): Socha – Stefańczyk, Kalkowski, Pielach, Świech – Oziemczuk, Sołdecki, Faria Silva, Irie, Szałachowski – Paluch

foto: Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.