Korony transfer sezonu? Czyli jak dyrektor kibiców do siebie zraził

09-01-2013 20:35,

Mimo kilku udanych transferów, radość wśród fanów po zwolnieniu dotychczasowego dyrektora sportowego nie wzięła się znikąd. Na jednym z portali społecznościowych można było znaleźć więcej wpisów radosnych niż życzeń świąteczno-noworocznych. Czy tak żegna się człowieka, który COŚ potrafił?

Nie trzeba „siedzieć” w tej sprawie, żeby wiedzieć, czym tak naprawdę Jarosław Niebudek podpadł sympatykom „złocisto-krwistych”. Najprościej można ująć to w słowach, że nie znał się na piłce nożnej. Tak po prostu.

Przed zakotwiczeniem w kieleckim klubie był wykładowcą wychowania fizycznego na uczelni. Już sam ten fakt kazał zapalić lampkę ostrzegawczą - czy aby na pewno nowy dyrektor będzie odpowiednią osobą na ważnym stanowisku w profesjonalnym klubie piłkarskim?

Transfery to słowo klucz. Bo i za nie między innymi (a może przede wszystkim?) dyrektor sportowy był (a przynajmniej powinien być) odpowiedzialny. I z tego  możemy go rozliczać. Pamiętając, że sprowadzenie i pozbycie się zawodnika to skomplikowany proces, w którym dużo, albo i bardzo dużo do powiedzenia mają trener, prezes, a także… piłkarze (patrz transfer Janosa Szekely’ego, przy którym kluczową rolę odegrała rekomendacja Pawła Golańskiego).

Zanim przejdziemy do transferowych kompromitacji to jednak trzeba oddać cesarzowi co cesarskie.

Plus bez wątpienia należy postawić przy nazwisku Macieja Korzyma. Któż dzisiaj wyobraża sobie Koronę bez charyzmatycznego „Korzenia”?

Za czasów dyrektorowania przez Niebudka do Kielc przyszedł jeszcze chociażby Kamil Kuzera, który w niedługim czasie stał się symbolem Korony. Marna w tym jednak zasługa byłego wykładowcy wychowania fizycznego, gdyż Kamil w „Waszym Wywiadzie” na łamach CKsport.pl powiedział, że sam zgłosił się do Andrzeja Szołowskiego, który wówczas piastował przy Ściegiennego funkcję trenera przygotowania fizycznego.

Na zdecydowany plus zapisujemy jeszcze oczywiście nazwisko Tomasza Lisowskiego. Ale już Vlastimir Jovanović to wynalazek ówczesnego szkoleniowca Korony, Marcina Sasala, który wypatrzył go na jednym z obozów przygotowawczych do sezonu.

Paweł Golański do dziś jest graczem Korony. Wszyscy w pamięci mają jednak sytuację, kiedy z klubu go chciano niemal wyrzucić siłą, a ostatecznie stanęło na półrocznym wypożyczeniu do Łódzkiego Klubu Sportowego. Klub swoje działanie argumentował słabą kondycją finansową i wysokim kontraktem „Gola”, na który „żółto-czerwonych” po prostu nie było stać. Czy jednak to sam Golański zaoferował sobie takie zarobki? Podobnie jak w przypadku Niedzielana, zgodę na komin płacowy musiały wyrazić dwie strony. Niestety, podobne praktyki stosuje się w niemal każdym zespole. Dyrektorzy, chcąc ukryć swe błędy każą piłkarzom trenować z Młodą Ekstraklasą, indywidualnie, czasami posuwają się do bardziej drastycznych metod. Tylko szkoda w tym wszystkim, że nie wyciągają wniosków z własnych wpadek i potem robią to ponownie...

Kolejne nazwiska: Paulius Paknys, Lukas Janić, Dirceu, Nikon El Maestro, Seiji Saito. Ludzie znikąd.

Po transferze tego ostatniego kapitan młodej Korony, Jakub Kotarzewski, napisał na Facebooku: [pisownia oryginalna] „po co wziąć jakiegoś wychowanka jeżeli można sprowadzić japończyka który będzie grał mecze z młoda ekstraklasa…! Transfer roku.;)”. To samo można dokleić do czwórki pozostałych.

Nikt o nich nie słyszał wcześniej, a tylko do wytrawnych koneserów futbolu dotarły jakieś wspominki później. Żaden z nich umiejętnościami nawet nie otarł się o Ekstraklasę. Co więc popchnęło Jarosława Niebudka do zakontraktowania wyżej wymienionych panów i naciągnięcia ledwo zipiącego klubu na mniejsze (Saito i Nikon) lub większe (Lukas Janić) straty finansowe? Czyż nie lepiej było zaufać zawodnikom z Młodej Ekstraklasy, zamiast płacić pensję obieżyświatom, którzy przy swej piłkarskiej nieudolności żerują na niekompetencji pracodawców?

Ok, ktoś ich sprowadzał, komuś się podobali, ktoś ich wystawiał. O Dirceu już po 20 minutach sparingu z Żalgirisem Wilno pisaliśmy, że „facet nie zachwyca”, a w ofensywie jest zupełnie bezproduktywny.

Rozliczajmy jednak dalej. Marcin Popławski, Łukasz Cichos, Dawid Janczyk. Te trzy nazwiska w każdym sympatyku „złocisto-krwistych” budzą uśmiech politowania.

Ostatni z nich zasłynął głównie swą posturą, która bardziej przypominała początkującego zawodnika sumo niż piłkarza. Popławski zawrócił do Lublina od razu po pierwszej rundzie w Kielcach, a Cichos... Co można powiedzieć o napastniku, który przez trzy lata pobytu na Arenie Kielc zdobył... dwie bramki? Może przykład będzie nieporównywalny i z kosmosu, ale w sąsiedniej Bundeslidze tyle samo goli zdobywają obrońcy. W jednym meczu.

Jeśli mowa za to o Sanderze Purim, to może lepiej spuścić na ten temat zasłonę milczenia. Gdy w maju Estończyk wyjechał na zgrupowanie kadry, Włodzimierz Gąsior zareagował tekstem w stylu: „Nawet nie wiedziałem”. Wymowne...

W końcu cała masa zawodników testowanych. Dobrze, miejskie pieniądze nie idą na konta tych graczy, ale czy naprawdę tak ciężko pojąć, że jeśli ktoś jest słaby w kraju, który piłkarsko jest trzecim światem, to w Polsce nie stanie się wartościowy? Niebudek miał skłonność do ulegania menedżerom. Dobrze tylko, że czasami stawiał weto w postaci testów, bo jeśli do Kielc przybiłoby na stałe więcej graczy pokroju Saito, to... Sami sobie odpowiedzcie.

Mimo kilku udanych transferów, radość po zwolnieniu dotychczasowego dyrektora sportowego nie wzięła się znikąd.

Na jednym z portali społecznościowych można było znaleźć więcej wpisów radosnych niż życzeń świąteczno-noworocznych kilka dni wcześniej. Czy tak żegna się człowieka, który COŚ potrafił? Nie.

W Koronie, podobnie jak w każdym innym klubie, powinno się czuć odpowiedzialność za wykonywane działania.

Kibice zadecydowali: największe wzmocnienie „złocisto-krwistych” w tym sezonie to odejście dyrektora sportowego. Niech ta opinia posłuży jako ocena pracy Niebudka w Koronie.

fot. Paula Duda, Krzysztof Żołądek, Patryk Ptak

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

walet®2013-01-09 21:25:58
hehehehehe jaki klub-taki dyrektor
qiqo2013-01-09 21:55:25
ale co przytulił to jego, dawać w jego miejsce jakiegoś pociotka Jarubasa, brat już dyrektoruje w Zusie ale może znajdzie się jakiś miłośnik sportu z LZS-u, dobrze usposobione politycznie kluby wiadomo że mają łatwiej
MKS2013-01-09 21:58:48
Brawo super tekst opisujący perfekcyjnie umiejętności, a raczej ich brak u Niebudka. Cieszy fakt, że ktoś w końcu przejrzał na oczy i zwolnił tego gościa, bo mielibyśmy kolejne "transferowe perełki z YouTube", które były specjalnością odchodzącego wuefisty.
patyk_ck2013-01-09 22:07:52
Dama wali waleta...hehehehe
crissCK2013-01-09 22:11:31
WALET,już po imprezie wigilijnej jesteś?Radom sie bawi,hehe
casper2013-01-09 22:12:10
świetny artykuł wreszcie ktos odważył napisac się prawde o pracy Niebudka w Koronie
Kolejnym wzmocnieniem Korony powinno byc odejście Pana Junga tylko czy Korona jest w stanie przeprowadzic tak spektakularny transfer jeszcze tego roku?oby wyjdzie to tylko z korzyścia dla nas wszystkich
walet®2013-01-09 22:30:36
Jestem pedałem i lubie na ostro...
GoonerCK2013-01-09 23:23:07
No właśnie co przytulił to jego. W końcu na nowiutkie volvo z salonu trzeba było mieć...
Najlepszym jego transferem był Paulina Paknys który w piłkę grać nie umiał a jednak pół roku był... no właśnie iluż to takich półrocznych gości było... a wiadomo że prowizje z tego były...
kielczanin2013-01-09 23:50:38
Buchteusza dać na dyrektoraaa.
M.2013-01-10 06:49:27
artykuł dobry, ale dlaczego napisany dopiero teraz, po zwolnieniu? należało otwarcie krytykować wcześniej, może doprowadziłoby to do szybszego zwolnienia. w kolejce czekają następni, z prezesem na czele.
baba z radomia2013-01-10 10:08:18
walet, 3 cytryny już wypite ?
Jung2013-01-10 10:16:24
Prosze zwolnijcie mnie! ja naprawde niechce dluzej zarabiac w tym klubie! i nic absolutnie nic w nim nie robic blagam!
prawda2013-01-10 10:43:30
to akredytacji cksport by nie dostał ;)
Do redakcji2013-01-10 11:23:04
Zbanujcie już tego trolla walet® ile można.
Długi2013-01-10 13:07:06
Panie Długosz co pan robi jeszcze w Ck sporcie ? Tvp i komentowanie czeka !
gnom2013-01-10 15:49:43
Redakcjo nie banujcie waleta, to taki lokalny folklor. Mieszkania już nie ma bo zastawił i stracił po jednym ze zwycięskich meczów Korony ale kolega go przytulił u siebie i teraz nie daje rady wpisywać się pod każdym tematem, ale jak tylko może to pokazuje przywiązanie do naszej Korony.
Piotrek2013-01-10 17:16:10
huuuuuuuurrrrraaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!
hrabia2013-01-10 21:18:27
No proszę, jaki przypływ szczerości i odwagi dziennikarskiej !!! A wcześniej, to co ?
Biliście się, że Was na stadion nie wpuszczą ?

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group