Do naszej redakcji przyszedł list. Dziwny list...
Kliknij, aby powiększyć
Do naszej redakcji dochodzi naprawdę sporo różnej korespondencji. Ale czegoś takiego jeszcze nie mieliśmy... Niestety, choć bystrość nasza jest raczej nienaganna, to obecnie od kilku dni siedzimy i zastanawiamy się - o co tutaj chodzi?! Tego wciąż nie wiemy, liczymy więc na to, że Wy pomożecie nam wyjaśnić tę zagadkę.
Dodamy, że oprócz tego rysunku, który możecie zobaczyć w całości, w środku nie znaleźliśmy nic innego. Na kopercie, poza adresem odbiorcy, był tylko stempel pocztowy - Kielce, ale to jednak marny trop...
A żeby było ciekawiej, list zaadresowany był na nazwisko naszego kolegi, Maćka Urbana. On jednak jest zdziwiony tą sytuacją nie mniej niż pozostała część redakcji...
O co więc chodzi? Pojęcia nie mamy.
I do tego mamy jeszcze jedną wątpliwość - czyje to podobizny? Ten z lewej to taki trochę chyba Grzesiek Lech, ale ten z prawej?!
Wasze komentarze
Czerwoną latarnie można rozpatrywać jako dom publiczny... czyżby jakaś aluzja do naszych piłkarzy? jakieś binga-bunga?:P
A może latarnia (świeca) oznacza iż takich piłkarzy należy z nią szukać?
Być może autor chce nam przekazać coś tytułem listu "list oferencyjny" czyli jaki?
List otrzymałem jeszcze w czwartek, a organizowanie takich akcji byłoby zwyczajnie bez sensu. Potraktowaliśmy to jako ciekawostkę, którą chcieliśmy podzielić się z naszymi czytelnikami. Od chwili powstania namawiamy Was do współtworzenia tego serwisu, pisania i przesyłania nam swoich spostrzeżeń, uwag, artykułów. Dziękujemy za nadesłany list i liczymy na kolejne wyniki Waszej kreatywności!