Koszykarze AZS-u Politechniki zagrają z pierwszoligowcem!
Koszykarzy AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej czeka intensywny początek sezonu. Zaledwie trzy dni po ligowej inauguracji w Limanowej, akademicy zmierzą się w pierwszej rundzie Intermarche Basket Cup z pierwszoligową drużyną Wikana Start Lublin. Spotkanie rozegrane zostanie w hali Politechniki w środę 17 października o godzinie 19.
A wszystko dzięki zmianie formuły rozgrywek o Puchar Polski. W tym roku rozgrywki przeprowadzane przez PZKosz zostały otwarte na wszystkie ligowe drużyny w Polsce, także te trzecioligowe. I właśnie drużyna z Kielc, jako jedna z tylko pięciu drużyn trzecioligowych w Polsce, wykorzystała okazję przeżycia tej niepowtarzalnej dotychczas w koszykówce przygody.
Nieraz zdarzało się, by w piłkarskim Pucharze Polski drużyny z niższych lig sprawiały niespodzianki i eliminowały wyżej notowanych rywali. W koszykówce o wiele trudniej o niespodzianki, jednak dopóki piłka w grze… Rywalizacja z uznaną pierwszoligową marką będzie nie lada gratką dla samych zawodników, by sprawdzić się na tle doświadczonych rywali, ale też kieleckich kibiców – tak spragnionych koszykówki na wysokim poziomie. Przecież dopiero od tego sezonu możemy oglądać pierwszą ligę na co dzień – za sprawą UMKS-u.
Drużyna prowadzona przez Stanisława Dudzika do rozgrywek przystąpi wzmocniona dwoma doświadczonymi zawodnikami, dobrze znanymi kieleckim sympatykom basketu. Z pierwszoligowego UMKS-u przyszedł rzucający obrońca Krzysztof Dziura. Na boisku zobaczymy też byłego zawodnika m.in. Cersanitu Nomi Kielce Grzegorza Sowińskiego, powracającego do gry po dłuższej przerwie. Ich doświadczenie na pewno pomoże innym zawodnikom Politechniki w kluczowych momentach spotkań.
Do spotkania ze Startem Lublin pozostał ponad tydzień, wcześniej w niedzielę 14 października naszych koszykarzy czeka wyjazd do Limanowej. Będzie to na pewno ciężkie spotkanie z doświadczonym zespołem, który w poprzednim sezonie występował w drugiej lidze. Jednak jak zapowiadają zawodnicy walki na boisku na pewno nie zabraknie.
Michał Filarski
Fot. Maciej Wadowski