„Byliśmy lepsi prawie w każdym elemencie”. Czy Jungiewicz zmieni klub?
– Nie wiem, co się dzieje. O dziwo na treningach nie wygląda to tak źle – popełniamy na nich dużo mniej błędów – mówi Sebastian Świderski, trener Farta. – W czwartym secie mieliśmy sporo problemów, ale wytrzymaliśmy i zachowaliśmy zimną krew – dodaje Dawid Murek, zawodnik Częstochowy.
Dawid Murek (kapitan AZS-u): Cieszymy się, że zdołaliśmy tutaj wygrać, tym bardziej, że mamy za sobą wygrany Puchar Challenge. Spodziewaliśmy się bardzo trudnego meczu i momentami tak było. W czwartym secie mieliśmy sporo problemów i kto wie, co by się stało, gdybyśmy go przegrali. Ale wytrzymaliśmy i zachowaliśmy zimną krew, co udaje nam się coraz częściej.
Maciej Pawliński (kapitan Farta): Mój komentarz będzie krótki. Przegraliśmy, ponieważ popełniliśmy zdecydowanie więcej niewymuszonych błędów. Na tym polegała cała różnica. Jednak nie składamy broni i postaramy się przedłużyć tę rywalizację.
Marek Kardoš (trener AZS-u): To była gra błędów. Nie był to mecz zbyt ładny dla oka. Jednak z naszej strony było efektywniej. Popełniliśmy mniej błędów własnych i byliśmy skuteczniejsi przy kontratakach. Jeżeli chcemy wygrać u siebie, musimy uważać, bo Fart potrafi bardzo dobrze grać.
Sebastian Świderski (trener Farta): Patrząc na statystyki, praktycznie w każdym elemencie byliśmy lepsi. Niestety o naszej porażce zadecydowały błędy własne, których popełniliśmy aż trzydzieści osiem w ciągu czterech partii – ciężko wygrać w takich okolicznościach. O dziwo, na treningach nie wygląda to aż tak źle. Nie wiem co się dzieje. Może zawodnicy są zbyt mocno zmotywowani, za bardzo chcą wygrać… Muszę przyznać, że w tym spotkaniu zagraliśmy tak jakby po obu stronach – na korzyść własną i Częstochowy. Nie poddajemy się i będziemy walczyć o to, żeby rozegrać w Kielcach decydujący mecz.
Czy Sławomir Jungiewicz w najbliższym czasie zmieni klub? Tego typu pytania trzeba kierować do włodarzy klubu. W środę nie było go na treningu, ponieważ spotkał się z prezesem i nie wiem, jaki był przebieg tej rozmowy.
Wasze komentarze
@arczi - Na prawdę uważasz, że Jungiewicz w tamtym sezonie grał super? To oglądaliśmy inne mecze. Często dostawał czapy a po swoich "silnych atakach" był podbijany wiele razy. Oczywiście bardzo mu kibicowałem bo wiem, że jakby popracował nad siłą i kierunkiem ataku to mógłby z niego być zawodnik ocierający się o kadrę, tym bardziej, że w Polsce teraz posucha na tej pozycji. Tyle, że jak Sławek nie ma ochoty do ciężkiej pracy i nie przychodzi na treningi to ja nie widzę dla niego miejsca w tym klubie.