Limit porażek wyczerpany? Farta czeka bój w Warszawie
Meczu z AZS-em Politechniką Warszawa nie można już nawet nazwać spotkaniem za przysłowiowe „sześć punktów”. „Farciarze” muszą wygrać, o ile nadal chcą liczyć się w walce o play-offy. I choć fakty nie przemawiają za kielecką drużyną, zawodnicy oraz kibice wierzą, że właśnie w stolicy przełamanie jest możliwe.
Ostatnie zwycięstwo nad Politechniką kielecki zespół odniósł w memoriale Zdzisława Ambroziaka, a więc jeszcze przed rozpoczęciem plusligowego sezonu. Kolejne potyczki z „Akademikami” wyglądały dla kielczan znacznie gorzej. Wszystkie trzy spotkania: w 4. kolejce Plusligi, na turnieju w Krośnie, czy sparingu rozgrywanym w Warszawie, zakończyły się porażkami ekipy z Kielc. Za „Farciarzami” nie przemawia także tabela, w której Politechnika plasuje się na miejscu siódmym, wyprzedzając Farta o dwa punkty. Aby myśleć o spełnieniu przedsezonowych założeń i zbliżeniu się do 6. miejsca, podopieczni Grzegorza Wagnera muszą wygrać spotkanie ze warszawianami za trzy punkty. Z powagi sytuacji doskonale zdają sobie sprawę zawodnicy, podłamani przegraną z Tytanem AZS-em Częstochowa. - Nie zdobyliśmy punktów w bardzo ważnym meczu i teraz trzeba szukać ich w Warszawie. Tam po prostu musimy wygrać - przekonuje kapitan „Farciarzy”, Maciej Pawliński.
Tymczasem podopieczni Radosława Panasa z pewnością również liczą na piątkową zdobycz punktową. Zwłaszcza, że po spotkaniu z „Farciarzami”, czekają ich potyczki z trzema drużynami aktualnie prowadzącymi w ligowej tabeli: Skrą Bełchatów, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz Resovią Rzeszów. Co więcej, zespół ze stolicy będzie chciał zrehabilitować się na plusligowym parkiecie po dotkliwej porażce w 1/8 finału międzynarodowego Challenge Cup.
Czego więc mogą spodziewać się „Farciarze” po przyjeździe do stolicy? Na pewno zespołu walczącego, zmobilizowanego, choć osłabionego ubiegłorocznymi transferami. Z drużyną w napiętej atmosferze rozstali się przecież Zbigniew Bartman oraz Michał Kubiak - gwiazdy polskiej reprezentacji i kluczowi gracze warszawskiej ekipy. Ponadto Politechnika boryka się z problemami finansowymi.
Mimo zawirowań organizacyjnych należy pamiętać, że to wciąż gospodarze będą w tej potyczce faworytami. Być może właśnie w tym „Farciarze” upatrują swojej szansy, bo siatkarze Grzegorza Wagnera już nie raz udowodnili, że spotkania z potencjalnie mocniejszymi drużynami mogą rozegrać znacznie lepiej od meczów z drużynami słabszymi „na papierze”.
Kieleckim kibicom pozostaje mieć nadzieję, że przy warszawskiej publiczności „Farciarze” odniosą w końcu upragnione zwycięstwo. Zdaje się, że źródła słabszej formy można upatrywać w głowach zawodników, nie będących w stanie wygrać żadnego spotkania od 3 listopada, gdy pokonali Indykpol.
Mecz AZS-u Politechniki z Fartem rozpocznie się w piątek o godz. 18. Z tego spotkania przeprowadzimy relację na żywo Scyzorykiem wyryte!
fot. Grzegorz Pięta
Wasze komentarze
Ale trener Wagner do wymiany.