„Swoim poziomem gry nie dostosowaliśmy się do wspaniałych kibiców”
– Chcieliśmy wygrać, ale już pierwsze 10 minut pokazało różnicę klasy między Veszprem a nami – mówił po porażce z mistrzami Węgier Bartłomiej Tomczak. Kielczanie o przegranej muszą bardzo szybko zapomnieć, bo za trzy dni czeka ich kolejny mecz.
Od porażki zmagania w Lidze Mistrzów zaczęła drużyna Vive Targi. W swoim pierwszym spotkaniu kielczanie ulegli MKB Veszprem 29:25. Nasz zespół bardzo słabo zaczął ten mecz, a ich największą bolączką była skuteczność. – Węgrzy właściwie cały czas grali twardo w obronie. My próbowaliśmy przebić się przez ich defensywę rzutami z dziesięciu, jedenastu metrów. Przy takim zespole i bramkarzu nie tędy droga – mówił po ostatnim gwizdku sędziego Sławomir Szmal. Podobnego zdania był Bartłomiej Tomczak. – Chcieliśmy wygrać, ale już pierwsze 10 minut pokazało różnicę klasy między Veszprem a nami. Trener uczulał, że oni „siądą” na nas i od początku będą mocno grali. Nie zrealizowaliśmy przedmeczowych założeń i po pierwszych minutach przegrywaliśmy już chyba siedmioma bramkami. Tak klasowy zespół, jak Veszprem nie da sobie wydrzeć zwycięstwa w takiej sytuacji. W drugiej połowie próbowaliśmy powalczyć, ale przestrzeliliśmy kilka sytuacji i mecz zakończył się zwycięstwem rywali – powiedział popularny „Kopara”.
Błędy kielczan były wodą na młyn dla MKB Veszprem. Podopieczni trenera Lajosa Mocsaia wykorzystywali wszystkie pomyłki Vive Targi. – Kontrowali nas i później kontrolowali przebieg spotkania. W drugiej połowie trochę dłużej szukaliśmy swoich sytuacji i opłaciło się – uważa Szmal. Pomimo porażki w zespole z Kielc można wskazać również plusy. – Dobrze bronili nasi bramkarze – chwalił swoich kolegów Tomczak.
Zgodnie z oczekiwaniami temu meczowi towarzyszyła świetna zabawa na trybunach. – Niestety swoim poziomem gry nie dostosowaliśmy się do tak wspaniałych kibiców. Atmosfera była bardzo fajna. Tak jak w turnieju o „dziką kartę” kibice zrobili niesamowity kocioł – powiedział Tomczak.
Kielczanie nie będą mieli dużo czasu na rozpamiętywanie porażki. Już we wtorek jadą do Olsztyna, gdzie w środę zmierzą się z Warmią. W kolejną niedzielę znów zagrają w Lidze Mistrzów, tym razem na wyjeździe z Fusche Berlin. – Myślę, że w Berlinie będzie inny mecz. Zagramy lepsze zawody, powalczymy od pierwszej minuty i mam nadzieję, że wygramy – uważa Tomczak. Zawodnicy Vive Targi, aby myśleć o sukcesie w Berlinie, powinni poprawić skuteczność. – Musimy nad tym popracować, bo żeby wygrywać w Lidze Mistrzów, trzeba wykorzystywać te sytuacje, które mamy – dodał na zakończenie „Kopara”.
Vive Targi Kielce – MKB Veszprem 25:29 (10:17)
Vive Targi Kielce: Cleverly, Szmal – Tomczak 1, Jurecki 1, Tkaczyk 3, Zaremba, Olafsson 2, Kuchczyński, Jurasik 5, Jachlewski, Stojković 9, Buntić 1, Zorman 2, Rosiński 1.
MKB Veszprem: Alilović – Vilovski, Guylas 1, Ivancsik Georgo 5, Schuch, Cszaszar 5, Ivancsik Tamas 2, Reinaldo Perez 2, Vujin 6, Korazija, Laluska, Ilyes 1, Hud, Terzić 2, Sulić 5.
Tutaj znajdziesz wyniki oraz tabelę grupy B Ligi Mistrzów.
Bartłomiej Tomczak w programie Cały Ten Sport – w poniedziałek o godz. 17.00 na 107,9 fm
Zapraszamy na wspólna audycję portalu CKsport oraz Radia Plus Kielce, której gościem specjalnym będzie lewoskrzydłowy Vive Targi Kielce.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze