Walka trwała 40 minut. „Później Stali zabrakło jej największej broni”

25-09-2011 12:08,

- Stal grała tylko dziesięcioma zawodnikami i to musiało się odbić na gospodarzach – przyznał po sobotnim meczu w Mielcu Tomasz Rosiński. Vive Targi wygrało ze Stalą 40:28 i nadal jest liderem tabeli PGNiG Superligi. - Cały czas kontrolowaliśmy przebieg tego spotkania – ocenił Michał Jurecki.

Walka miedzy Stalą Mielec a Vive Targi Kielce trwała dokładnie 40 minut. - Było trudno. chociaż mogło to wyglądać zupełnie inaczej. Powinniśmy wykorzystać kilka „setek” i nasz dorobek bramkowy mógł być większy. W drugiej połowie Stal przestała biegać, a to jest ich najmocniejszą stroną, dlatego udało nam się odskoczyć na bezpieczną przewagę – oceniał na gorąco Rosiński. I miał rację, bo w pierwszej części meczu kielczanie prowadzili już siedmioma bramkami, a ostatecznie na przerwę schodzili przy wyniku 20:16. - Cały czas kontrolowaliśmy przebieg tego meczu. W pierwszej połowie prowadziliśmy sześcioma bramkami. Wtedy nasze błędy spowodowały, że Mielec przeprowadził kilka szybkich kontr i zmniejszył straty do 3-4 trafień. W drugiej połowie wszystko wróciło do normy – stwierdził Michał Jurecki.

Po przerwie podopieczni trenera Bogdana Wenty potrafili zdobyć bramkę grając nawet w podwójnym osłabieniu. Stal mimo takiej przewagi nie potrafiła już podjąć walki, a goście zaczęli powiększać przewagę. - Możliwe, że było to spowodowane zmęczeniem Stali. Po przerwie nasz trener wymienił cały skład, nasi nowi zawodnicy byli świeży, do tego cały czas trzymali tempo, biegali. Stal grała niestety tylko dziesięcioma zawodnikami i to musiało się odbić na jej grze – powiedział „Rosa”.

W Mielcu zameldowała się spora grupa kibiców z Kielc

W Mielcu zawodnicy Vive Targi zagrali bez kontuzjowanego Piotra Grabarczyka. Przez pierwsze trzydzieści minut na środku obrony występowali Denis Buntić i Michał Jurecki. - Eksperymentowaliśmy z tą obrona, wiadomo, że Denis czuje się lepiej na drugiej pozycji w obronie – mówił Tomasz Rosiński. Podobnego zdania był też Michał Jurecki. - W pierwszej połowie trudno było zrozumieć się z Denisem, trzeba będzie nad tym popracować, bo gdy jeden z nas ma kontuzję, to ktoś musi go zastąpić – mówi „Dzidziuś”. I dodaje: - Od początku drugiej połowy grałem na środku obrony z Mateusza Zarembą i wtedy wyglądało to już lepiej. Pociągnęliśmy kontry, traciliśmy mało bramek, dodatkowo w bramce stał Sławek Szmal. 

Tymczasem po drugiej stronie barykady stanęła postać, która drużynę Vive zna bardzo dobrze. To był wyjątkowy mecz dla Rafała Glińskiego, który do Mielca trafił właśnie z kieleckiej drużyny. „Glina” zagrał na środku rozegrania, zdobył cztery bramki, ale zaliczył również wiele asyst, a obrona Vive Targi miała z nim spore problemy. - To jest dla niego nowa pozycja, na skrzydle nie gra wcale, ale jak widać na rozegraniu też radzi sobie nieźle – ocenił występ swojego byłego klubowego kolegi Rosiński.

W środę Vive Targi rozegra w Kielcach kolejny mecz ligowy – z MMTS-em Kwidzyn (godz. 18.30). A już w przyszłą niedzielę czekają nas emocje na najwyższym światowym poziomie. Vive w Hali Legionów zmierzy się z Veszprem!

Z Mielca Wojciech Staniec.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group