Wenta: Wszystko przebiega zgodnie z planem
Pierwsze mecze w nowym sezonie już za Vive Targi Kielce. Kielczanie zagrali w Mielcu dwa mecze i w obu rozbili rywala. Między innymi o tych spotkaniach oraz o nowych zawodnikach swojej drużyny w rozmowie z nami opowiada trener Bogdan Wenta.
W piątek w Mielcu doszło do dwóch towarzyskich spotkań pomiędzy miejscową Stalą a Vive Targi Kielce. Oba mecze wygrali kielczanie, po nich trener Bogdan Wenta zaznaczał, że sam wynik nie jest najważniejszy, a liczyło się co innego. – W tych meczach najważniejsze było dla nas, aby każdy znalazł swój czas na boisku, aby wszyscy mogli pobiegać, pograć w obronie. Po meczach w Mielcu pojawiły się w drużynie pewne kłopoty z drobnymi urazami. – Trochę nas martwi Marcus, bo chyba coś sobie naciągnął w kolanie. Bronił w pierwszej połowie pierwszego meczu i jakiś ból się odezwał. Z przeciążenia Uros też chyba coś naciągnął. Mam nadzieję, że to są drobne urazy. Tym się bardziej przejmuję teraz niż naszą grą czy wynikiem. Cała szesnastka była w ruchu, jedynie Sławek Szmal musiał więcej stać w bramce. Najważniejsze, że nikomu nic więcej się nie stało, a ta dwójka szybko dojdzie do siebie – powiedział trener „żółto-biało-niebieskich”.
Trener Wenta był zadowolony z gry nowych zawodników swojej drużyny. – Bardzo cieszy, że jest dość łatwa komunikacja z Denisem, po hiszpańsku, angielsku, w chorwackim pomagają Rastko i Uros. Jeżeli chodzi o Olafssona, to myślę, że styl gry pomiędzy nim a „Liskiem” (Patryk Kuchczyński – przyp. red.) jest bardzo urozmaicony. W drugim meczu nogi go już tak nie niosły, ale w pierwszym było bardzo dobrze. O Bartku Tomczaku myślę, że nie trzeba nic mówić, wszyscy go znają z polskich boisk i z „Siwym” (Mateusz Jachlewski – red.) będą się dobrze uzupełniać.
Jak poinformował szkoleniowiec kieleckiej siódemki, przygotowania do sezonu 2011/2012 przebiegają zgodnie z planem. – Na razie próbujemy konsekwentnie trzymać się swojego planu. Pomiędzy meczami mieliśmy jeszcze zajęcia siłowe i nogi tak nie niosą. Mielec na początku zagrał świeżej, ale konsekwencja w naszej grze z czasem dała nam większą przewagę – jednak to schodzi na dalszy plan. Obie drużyny mają różne podejście do sezonu. Mnie interesuje to, jak my się teraz rozwijamy. Rastko musi grać w obronie, nad tym też trzeba dużo jeszcze popracować – zakończył Bogdan Wenta.
Wasze komentarze