Niedzielan oglądał mecz Korony razem z działaczami Cracovii
Wciąż nie wiadomo, jak potoczą się losy najlepszego napastnika Korony Kielce, Andrzeja Niedzielana. 32-letni snajper zjawił się jednak na dzisiejszym sparingu Cracovii z Koroną i razem z Tomaszem Rząsą, dyrektorem sportowym „Pasów”, oglądał to spotkanie z jednego ze skyboxów.
NOWE! Niedzielan jedzie do Holandii (czytaj więcej)
Cracovia romansuje z Niedzielanem od dłuższego czasu, ale nadal nie zapadła decyzja o transferze. Mówiło się także o zainteresowaniu „Wtorkiem” jednego klubu z niemieckiej Bundesligi, ale wszystko wskazuje na to, że zawodnik Korony ostatecznie trafi do Krakowa. To właśnie w grodzie pod Wawelem piłkarz mieszka na co dzień - przez ostatni rok do Kielc tylko dojeżdżał. Zatrudnienie w krakowskim klubie byłoby więc dla Niedzielana doskonałym rozwiązaniem.
Dodatkowy atut Cracovii to postać Rząsy, czyli kolegi „Wtorka” z reprezentacji Polski. Ponadto obaj rywalizowali ze sobą w lidze holenderskiej, gdy Niedzielan bronił barw NEC Nijmegen.
Co więc stoi na przeszkodzie przed transferem? Według piłkarza – zaległości finansowe Korony.
- Kluby nie muszą się porozumieć. Przecież jasno zostało powiedziane, że jestem zawodnikiem, który może odejść za darmo, dlatego nie rozmawiamy o transferze. Pod tym względem sytuacja jest klarowna. Pozostaje wyłącznie kwestia zaległości Korony w stosunku do mnie, których klub nie chce wypłacić. To jedyny problem – tłumaczy „Dziennikowi Polskiemu” Niedzielan.
To jednak nie zgadza się z tym, co ostatnio powiedział nam prezes Korony, Tomasz Chojnowski: - Nie przypominam sobie, żeby były takie zaległości wobec Andrzeja Niedzielana. Wszyscy piłkarze dostali w odpowiednim czasie wynagrodzenia. Tylko w tym miesiącu mamy małe opóźnienia.
Tymczasem już w czwartek Cracovia wylatuje na zgrupowanie do holenderskiej miejscowości Zuthpen. Włodarze „Pasów” robią wszystko, by w składzie drużyny na ten obóz znalazł się Niedzielan.
Wasze komentarze