Fart już w Olsztynie. Chcą to szybko skończyć
Przed siatkarzami Farta Kielce kolejny, drugi mecz fazy play-out z Indykpolem AZS UWM. Kielczanie w daleką drogę do Olsztyna udali się już w czwartek wczesnym popołudniem. – Będziemy dwa razy trenować w tamtejszej hali. Chcemy się do niej na nowo przystosować – stwierdził trener Dariusz Daszkiewicz.
W rywalizacji obu drużyn jest 1:0 dla Farta. W PlusLidze na pewno utrzyma się ten, kto wygra trzy spotkania. To oznacza, że w najlepszej wersji już za półtora tygodnia możemy świętować sukces kieleckich zawodników. Ale żeby tak się stało, w weekend muszą wrócić z Olsztyna ze zwycięstwem.
Czy „Farciarze” 30 marca będą mogli wypić szampana? – Na pewno! Nie ma innej opcji. Chcemy skończyć tę rywalizację z Olsztynem w trzech meczach. Choć oczywiście będzie o to bardzo ciężko – zapowiada Miłosz Zniszczoł.
Kielczanie wspomnienia z olsztyńskiej hali mają miłe, wygrali tam oba spotkania – to dobry prognostyk. O ile w przypadku tego ostatniego wciąż można się zastanawiać, czy Indykpol dał z siebie wszystko (w rywalizacji drużyn 7-10, Fart wygrał 3:1), to jednak w fazie zasadniczej „Akademicy” wygrać chcieli na pewno. A przegrali, i to aż 0:3.
W ostatnią sobotę olsztynianie udowodnili jednak, że stać ich na wiele. W Hali Legionów kibice byli świadkami niezłego i bardzo wyrównanego meczu. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie w sobotę. - Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. W tej fazie nie ma znaczenia, czy wygrywamy za trzy albo dwa punkty. Liczy się to, że zrobiliśmy już pierwszy krok do utrzymania – twierdzi Jan Król. I dodaje, że teraz czas na wykonanie kroku drugiego.
Mecz Indykpolu z Fartem rozpocznie się w sobotę o godz. 18. Już teraz zapraszamy na naszą relację na żywo z tego spotkania.
Współpraca: Maciej Urban
fot. Grzegorz Pięta
Wasze komentarze