Nie ma przeproś! Ostra praca Farciarzy przed Jastrzębskim Węglem
Dyscyplina, dyscyplina i jeszcze raz dyscyplina. Pod takim hasłem do najbliższego meczu z wicemistrzem Polski przygotowują się siatkarze Farta Kielce. W środę wieczorem Dariusz Daszkiewicz zaaplikował swoim podopiecznym ponad dwugodzinny trening.
Na twarzach „Farciarzy” nie było widać zniechęcenia. Wręcz przeciwnie! Siatkarze z wielką dokładnością wykonywali wszystkie polecenia najpierw Marty Mgłosiek, a następnie Dariusza Daszkiewicza. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo gładka przegrana 0:3 w Bydgoszczy musiała podziałać na naszych zawodników bardzo mobilizująco. Niezwykła dyscyplina na treningach Farta, to jednak nie nowość. – To właśnie dzięki ciężkiej pracy chłopaków na zajęciach znajdujemy się w PlusLidze. W tamtym sezonie też nikt na nas nie stawiał, a awansowaliśmy do najlepszej ligi. W tych rozgrywkach wszyscy skazują nas na spadek, a ja uważam, że będzie inaczej – przyznał Dariusz Daszkiewicz, trener kielczan.
I gdy widziało się poczynania siatkarzy nie miało się wątpliwości, że szkoleniowiec wie co mówi. Na treningu nie było przeproś, a każdy dawał z siebie wszystko, o czym świadczy bardzo wyrównany przebieg gry wewnętrznej. Kielczanie zaprezentowali serię naprawdę ciekawych akcji, które ze skupieniem obserwował popularny „Daszek”.
Nieco zmieszany pod koniec treningu był jednak Adam Swaczyna. – Mam nadzieję, że nie robiliście dzisiaj zdjęć? – spytał nieśmiało libero kielczan. Sympatyczny siatkarz wyjątkowo zapomniał bluzy treningowej z logiem naszej drużyny. Adaś jednak nie powinien się martwić tym faktem! W końcu libero musi się wyróżniać na tle zespołu!
Gdy zakończyła się sportowa część zajęć siatkarze i cały sztab Farta zaproszeni zostali na… sesję zdjęciową. „Farciarze” nałożyli na siebie reprezentacyjne komplety strojów i cierpliwie wytrzymywali długie serie fleszy fotografa. – Trzeba trochę uważać na nasze zęby, bo odbite od nich światło może prześwietlić zdjęcie – żartował Ludovic Castard. – No to mamy z głowy sesje na kolejne dziesięć lat – śmiali się jego koledzy z zespołu.
Po zakończeniu sesji siatkarze wreszcie dostali zgodę na powrót do domów. Nie obyło się jednak bez małych problemów komunikacyjnych. Wszystko przez brak prawa jazdy Martina Sopki. – Już mam przejechane wszystkie jazdy na kursie, nie mogę jednak przystąpić do egzaminu, bo muszę jeszcze przedstawić moją kartę pobytu w Polsce – przyznał Słowak. Przyjmujący Farta musi więc w dalszym ciągu korzystać z uprzejmości kolegów. Wierzymy jednak, że po załatwieniu wszystkich formalności, Martin z łatwością zda egzamin praktyczny. I tego właśnie mu życzymy! Oczywiście oprócz samych zwycięstw w PlusLidze.
Dyscyplina, dyscyplina i jeszcze raz dyscyplina. Pod takim hasłem do najbliższego meczu z wicemistrzem Polski przygotowują się siatkarze Farta Kielce. W środę wieczorem Dariusz Daszkiewicz zaaplikował swoim podopiecznym ponad dwugodzinny trening.
Na twarzach „Farciarzy” nie było widać zniechęcenia. Wręcz przeciwnie! Siatkarze z niezwykłą dokładnością wykonywali wszystkie polecenia najpierw Marty Mgłosiek, a następnie Dariusza Daszkiewicza. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo gładka przegrana 0:3 w Bydgoszczy musiała podziałać na naszych zawodników bardzo mobilizująco. Niezwykła dyscyplina na treningach Farta, to jednak nie nowość. – To właśnie dzięki ciężkiej pracy chłopaków na zajęciach znajdujemy się w PlusLidze. W tamtym sezonie też nikt na nas nie stawiał, a awansowaliśmy do najlepszej ligi. W tych rozgrywkach wszyscy skazują nas na spadek, a ja uważam, że będzie inaczej – przyznał Dariusz Daszkiewicz, trener kielczan.
I gdy widziało się poczynania siatkarzy nie miało się wątpliwości, że szkoleniowiec wie co mówi. Na treningu nie było przeproś, a każdy dawał z siebie wszystko, o czym świadczy bardzo wyrównany przebieg gry wewnętrznej. Kielczanie zaprezentowali serię naprawdę ciekawych akcji, które ze skupieniem obserwował popularny „Daszek”.
Nieco zmieszany pod koniec treningu był jednak Adam Swaczyna. – Mam nadzieję, że nie robiliście dzisiaj zdjęć? – spytał nieśmiało libero kielczan. Sympatyczny siatkarz wyjątkowo zapomniał bluzy treningowej z logiem naszej drużyny. Adaś jednak nie powinien się martwić tym faktem! W końcu libero musi się wyróżniać na tle zespołu!
Gdy zakończyła się sportowa część zajęć siatkarze i cały sztab Farta zaproszeni zostali na… sesję zdjęciową. „Farciarze” nałożyli na siebie reprezentacyjne komplety strojów i cierpliwie wytrzymywali długie serie fleszy fotografa. – Trzeba trochę uważać na nasze zęby, bo odbite od nich światło może prześwietlić zdjęcie – żartował Ludovic Castard. – No to mamy z głowy sesje na kolejne dziesięć lat – śmiali się jego koledzy z zespołu.
Po zakończeniu sesji siatkarze wreszcie dostali zgodę na powrót do domów. Nie obyło się jednak bez małych problemów komunikacyjnych. Wszystko przez brak prawa jazdy Martina Sopki. – Już mam przejechane wszystkie jazdy na kursie, nie mogę jednak jeszcze przystąpić do egzaminu, bo muszę jeszcze przedstawić moją kartę pobytu w Polsce – przyznał Słowak. Przyjmujący Farta musi więc jeszcze skorzystać z uprzejmości kolegów. Wierzymy jednak, że po załatwieniu wszystkich formalności, Martin z łatwością zda egzamin praktyczny. I tego właśnie mu życzymy! Oczywiście oprócz samych zwycięstw w PlusLidze.
A teraz robimy falę!
Dobre rady Castarda są bezcenne! Sesja udana!
Farciarze nie zapominają o swoich kibicach
Wasze komentarze