Lijewski po GOG: Nasz przeciwnik nie był przygotowany na tak ruchliwą i agresywną obronę
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Industria Kielce pokonała na wyjeździe GOG Håndbold 33:25. – Mam nadzieję, że zdobędziemy ten upragniony awans, ale była to dopiero połowa meczu – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Od 10. minuty mistrzowie Polski przejęli pełną kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Do przerwy prowadzili 18:10, aby ostatecznie triumfować 33:25. – Za nami sześćdziesiąt minut meczu o awans do ćwierćfinału. Zrobiliśmy dziś duży krok w kierunku kolejnej fazy zmagań. Nic nie jest jednak jeszcze rozstrzygnięte, ponieważ przed nami kolejna część rywalizacji z GOG. Jesteśmy w uprzywilejowanej pozycji, z tego względu, że rewanż będzie rozgrywany u nas w domu, z dużą zaliczką bramkową. Wiemy jednak, że drużyna z Gudme do drugiego meczu przygotuje się tak, aby odrobić straty – zaznaczył.
Asystent Tałanta Dujszebajewa analizował, co przesądziło o wyraźnym zwycięstwie kielczan. – Cieszy nas to, że zagraliśmy dzisiaj bardzo kompaktowo w obronie. Nasz przeciwnik nie był przygotowany na tak ruchliwą i agresywną obronę 5-1. Tym właśnie ich zaskoczyliśmy, wybijając ich największe atuty, czyli rzuty z drugiej linii. Do tego wszystkiego doszły jeszcze świetne interwencje Andreasa Wolffa, które pchały nas do przodu. W ataku pozycyjnym natomiast graliśmy wyrafinowanie i z zimną głową wykańczaliśmy akcje, które wcześniej przygotowywaliśmy. Cieszymy się z tego, tym bardziej że wiedzieliśmy, iż rywale rzucą wszystko, aby powrócić do tego meczu po przerwie. Przetrwaliśmy ich nawałnice i dzięki temu kontrolowaliśmy to spotkanie do końca – wskazał, były reprezentant Polski.
Ośmiobramkowa zaliczka z pierwszego meczu stawia „żółto-biało-niebieskich” w bardzo komfortowej sytuacji przed starciem rewanżowym. – Musimy myśleć, co jest przed nami, więc teraz będziemy już myślami przy pojedynku z Zagłębiem Lubin (sobota 30 marca godzina 18.00 - przyp. red.). Ten przedświąteczny mecz sam się nie wygra i trzeba się do niego jak najlepiej przygotować. Wiemy, że będziemy zmęczeni i poobijani po długiej podróży powrotnej, więc to spotkanie musimy wygrać. Dopiero po świętach będziemy grali rewanż z GOG, a co będzie po środzie, to zobaczymy. Mam nadzieję, że zdobędziemy ten upragniony awans, ale była to dopiero połowa meczu. Czekamy na rewanż w Kielcach – zakończył.
Drugie starcie 1/8 finału Ligi Mistrzów zostanie rozegrane w przyszłą środę (3 kwietnia) w kieleckiej Hali Legionów. Pojedynek rozpocznie się o godzinie 18.45.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga