Dziekoński przed Rakowem: utożsamiam się bardziej z Kielcami
W zaległym meczu 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na własnym stadionie Raków Częstochowa. – Podchodzę do tego jak do każdego innego meczu, nie myślę o tym, że jestem tutaj wypożyczony – powiedział przed spotkaniem Xavier Dziekoński, bramkarz „żółto-czerwonych”.
W sobotnim (9 marca) spotkaniu z Cracovią młodzieżowiec po raz pierwszy od odniesienia urazu głowy podczas zimowych przygotowań zagrał bez maski na twarzy. – Tak zdecydowałem. Wszedłem bez maski w trening w tygodniu przed Cracovią, aby sprawdzić, jak to wygląda, czy nie będzie jakiś zbędnych odruchów lub strachu. Wszystko było dobrze i zagrałem w sobotę bez niej – opisywał wychowanek Jagiellonii Białystok.
Golkiper ze świetnej strony pokazał się w ostatnim spotkaniu z Cracovią (1:1), wszak kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki. – Na pewno te interwencje były ważne dla drużyny. Zadowolenie byłoby większe gdybyśmy do szatni schodzili z trzema punktami. Trzeba jednak szanować ten punkt – wskazał.
Czytaj także: Hydraulik Zielona Góra
W grudniowym pojedynku pod Jasną Górą triumfowali gospodarze. Decydującą bramką w tamtym spotkaniu było samobójcze trafienie Piotra Malarczyka. – Wszyscy wiedzą, że Raków ma swoją jakość. Ostatnio mieli problemy z wygrywaniem, ale w spotkaniu z Lechem pokazali, że mają właśnie tę jakość i kompletnie zdominowali rywali. W tej lidze każdy może wygrać z każdym. To jest mocna drużyna. Jeśli będziemy wykonywać swoje przedmeczowe zadania, to na pewno kolejne mecze będziemy wygrywać, a tym samym nasza gra będzie wyglądać lepiej – podkreślił.
W dotychczasowych sześciu potyczkach obu zespołów na najwyższym poziomie rozgrywkowym nie padł remis. Obie ekipy mają w swoim dorobku po trzy zwycięstwa. W ubiegłym sezonie na Suzuki Arenie sensacyjnie wygrali gospodarze dzięki trafieniu Jakuba Łukowskiego z rzutu karnego. – Z Rakowem musimy zagrać tak jak np. z Legią, czyli nie cofając się i grając swoją piłkę. Z nimi jest trochę łatwiej grać w piłkę, bo nie cofną się tak, jak to zrobiło Zagłębie. Nie musimy tak długo rozgrywać akcji, jest więcej miejsca i tworzy się więcej okazji na kontry. Myślę, że nie mamy czego się obawiać – zapewniał Xavier Dziekoński.
Przypomnijmy, że 20-latek jest wypożyczony do Korony właśnie z Rakowa, do końca tego sezonu (kielecki klub posiada opcję wykupu zawodnika). Czy starcie z „Medalikami” wywołuje u zawodnika dodatkowe emocje? – Podchodzę do tego jak do każdego innego meczu, nie myślę o tym, że jestem tutaj wypożyczony. Moja głowa jest tutaj i reprezentuję Koronę Kielce. Spędziłem tutaj więcej czasu niż w Częstochowie, więc utożsamiam się bardziej z Kielcami. To mój pierwszy sezon w Ekstraklasie jako bramkarz numer jeden, czego też się uczę. To, co będzie dalej, to zależy od zarządu klubu i od tego jak będę wyglądał – zaakcentował.
Spotkanie Korony z aktualnymi mistrzami Polski odbędzie się już w najbliższą środę (13 marca). Zaległy pojedynek 2. kolejki rozgrywek rozpocznie się o godzinie 18.30.
Fot. Mateusz Kaleta