Trojak przed Cracovią: Będzie to trochę inna Korona
Korona Kielce w 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy podejmie na własnym stadionie Cracovię. – Będzie to trochę inna Korona taka, która zdobędzie trzy punkty. Styl jest ważny, ale teraz najważniejsze dla nas są „oczka” w tabeli – powiedział przed spotkaniem Miłosz Trojak, kapitan „żółto-czerwonych”.
Wychowanek Górnika Wałbrzych nie wystąpił w ostatnim meczu z KGHM Zagłębiem Lubin z powodu urazu odniesionego kilka dni wcześniej w pucharowej konfrontacji z Jagiellonią.
– Wszystko z moim zdrowiem jest już w porządku. Nie odczuwam żadnego bólu, nie mam żadnych ograniczeń wzrokowych, jestem w pełni gotowy do meczu z Cracovią. Rozmawiałem z trenerem, aby dostać szansę już z Zagłębiem, ale nie było mi to dane – wskazał obrońca.
Po niedzielnej porażce na Dolnym Śląsku (0:1) dystans między Koroną a zespołami znajdującymi się wyżej w tabeli wzrósł. W tym momencie kielczanie mają taki sam dorobek punktowy co znajdująca się w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice i trzy punkty mniej od wyprzedzającej ich ekipy Piasta Gliwice.
– Mecz z Cracovią będzie dla nas bardzo ważny. Wszyscy wiemy, w jakim jesteśmy momencie. Trenujemy naprawdę ciężko, aby Korona szła cały czas do góry. Starcie w Lubinie nie było najlepsze w naszym wykonaniu, jednak wcześniejsze z Legią i Jagiellonią pokazują, że mamy tę jakość. Wtedy graliśmy jak równy z równym. Uważam, że zespół ma świadomość tego, w jakim miejscu się znajdujemy, a również tego co musimy zrobić, aby je poprawić. Kibice przychodzą dla Korony, bo w nas wierzą i że możemy odwrócić to w takim sam sposób jak rok temu. Zachęcam fanów, żeby przybyli na stadion i nas wspierali. Zapewniam, że oddamy swoje serce na boisku. Mam nadzieję, że po meczu będziemy się wspólnie cieszyć. Długo rozmawialiśmy w szatni, że takich meczów jak w Lubinie nie możemy rozgrywać. W tym momencie nie możemy przechodzić obok meczu. Świadomość tego zespołu teraz jest taka, że mamy dwanaście spotkań, które musimy traktować tak, jakby to był nasz ostatni pojedynek. Bardzo wierzę w tę drużynę, sztab trenerski oraz społeczność Koroniarską. Pokazaliśmy rok temu, że potrafimy wyjść z największego kryzysu i wierzę w to, że będzie tak samo i utrzymamy się w Ekstraklasie – zaznaczył 29-latek.
Najbliższy rywal „żółto-czerwonych”, czyli Cracovia zajmuje obecnie 13. pozycje w tabeli. W ostatniej serii gier podopieczni Jacka Zielińskiego ulegli na własnym stadionie Warcie Poznań 0:1.
– Jest to z pewnością trudny rywal. Przez wiele lat rywalizuje na poziomie Ekstraklasy, mają silny i bardzo wysoki zespół. Posiadają dwóch rosłych napastników Beniamina Källmana i Patryka Makucha. Wydaje mi się, że będą grali wysokim długim podaniem na tę dwójkę snajperów, którzy będą te piłki zgrywać i wykorzystywać szybkość Michała Rakoczego. My natomiast musimy skupić się na sobie. Jeśli zagramy tak jak potrafimy, to niezależnie kto tutaj przyjedzie, będziemy mogli wygrywać spotkania – zakończył.
Spotkanie Korony Kielce z Cracovią zostanie rozegrane w najbliższą sobotę (9 marca). Początek meczu o godzinie 15.00.
Fot. Mateusz Kaleta