Sobotni Dziki Mecz Industrii. Mistrz podejmie zespół byłego reprezentanta Polski
W 23. kolejce Orlen Superligi, Industria Kielce rozegra domowy mecz z MMTS-em Kwidzyn. Spotkanie zakończy meczowy maraton mistrzów Polski.
„Żółto-biało-niebiescy” do spotkania podejdą niespełna 48 godzin po wygranej (31:23) potyczce z Kolstad w Lidze Mistrzów. – Będzie to nasz trzeci mecz w ciągu sześciu dni, więc te obciążenia będą na pewno widoczne. Naszym szczęściem jest fakt, że znów zagramy w domu i nie musimy jechać wiele kilometrów do Kwidzyna. Jestem pewien, że ten mecz pokaże, że nasza drużyna cały czas jest głodna tego, żeby wygrywać w dobrym stylu i jak najwyżej – wskazał Krzysztof Lijewski, drugi trener kielczan.
Podobne odczucia mają zawodnicy 20-krotnych mistrzów Polski. – Taka jest nasza praca, że gramy kilka meczów na przestrzeni tygodnia, tyle. My nie będziemy narzekać na zmęczenie, czy na to, że mamy nieodpowiedni skład, bo tak naprawdę każdy chce grać. Koniec końców wiadomo, że brakuje nam zawodników, ale każdy jest cały czas głodny gry. Co chwilę wchodzi nowa osoba po kontuzji więc jeśli komuś brakuje energii, to wchodzi nowy zawodnik, który nie grał 2-3 miesiące i on ją daje. Będziemy grać po ciężkim meczu i trochę nogi z pewnością będą zmęczone. My szukamy pełnej puli i będziemy chcieli wygrać jak najwyżej z Kwidzynem – wskazał Arkadiusz Moryto, skrzydłowy kielczan.
Zespół z Pomorza zajmuje obecnie 8. miejsce w tabeli Orlen Superligi. Najprawdopodobniej do ostatnich kolejek będzie walczył o awans do play-offów. Obecnie zespół „czerwono-czarnych” ma tyle samo zdobytych punktów co ekipy Corotop Gwardii Opole oraz Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, znajdujący się poza pierwszą ósemką. – Drużyna Bartka Jaszki jest mocną ekipą, która potrafi napsuć krwi. W ostatnim spotkaniu przeciwko Wiśle tego nie pokazała i przegrała ponad dwudziestoma bramkami (22:44 – przyp.red) to nie znaczy, że oni nie potrafią grać w piłkę ręczną. Są tam zawodnicy, którzy potrafią rzucać z drugiej linii, jak Kamyszek oraz fajnie rozprowadzający piłkę i kontrataki – Potoczny i Zakreta. Są tam gracze, którzy wiedzą, jak wspomóc swoją drużynę. Grają bardzo mocną i wysoką obroną, są tam bardzo rośli zawodnicy, więc trzeba będzie znaleźć ich najsłabsze elementy w obronie i je wykorzystać – analizował asystent Tałanta Dujszebajewa.
Początek sobotniego starcia w Hali Legionów o godzinie 16.00. Przy okazji tego pojedynku zostanie rozegrany kolejny Dziki Mecz. Przypomnijmy, że podczas tego wydarzenia młodzi fani grają w piłkę ręczną z zawodnikami pierwszego zespołu.
To będzie mecz INNY NIŻ WSZYSTKIE �♂️ Już 2 marca w kieleckiej Hali Legionów odbędzie się Dziki Mecz. Celem wydarzenia jest wsparcie podopiecznych Cancer Fighters, którzy na co dzień walczą z nowotworem.
— ORLEN Superliga (@orlen_superliga) February 27, 2024
Więcej informacji ➡️ https://t.co/CffVa5jvLJ pic.twitter.com/nN8HJs9eWG