Kuzera skomentował fakt odejścia Piotra Dulnika z Rady Nadzorczej Korony Kielce
W czwartek z funkcji Prezesa Rady Nadzorczej odwołany został Piotr Dulnik. Zmiany zainicjowane przez prezydenta Bogdana Wentę mają na celu zdymisjonowanie prezesa Łukasza Jabłońskiego. – Nie da się przejść obojętnie wobec tego, co się wydarzyło – powiedział szkoleniowiec Kamil Kuzera.
– Korona to duża odpowiedzialność. Jesteśmy mocno odpowiedzialni za to, co dzieje się w naszym klubie. Ten przechodził w swoim życiu różne drogi, ale zawsze napotykał na swojej drodze dobrych i oddanych ludzi z sercem. I taką osobą niewątpliwie jest Piotr Dulnik. Kiedy światła w tym klubie gasły, on dawał nam iskrę do tego, żeby spróbować jeszcze raz powalczyć, dać wszystkie ręce na pokład, by tylko Korona była na miejscu, którego sobie życzymy – wyznał trener żółto-czerwonych podkreślając duży wkład prezesa Suzuki Motor Poland w ratowanie klubu.
Kuzera przyznał, że jeszcze nie miał okazji na ten temat porozmawiać z zespołem i najpewniej wydarzy się to w piątek. – Praca, którą wykonał Piotr Dulnik, jest nieoceniona. Wypada mu za to podziękować, uszanować i mam nadzieję, że to jak najszybciej się wyklaruje. Podziękowania z naszej strony i zobaczymy, co przyniesie życie. Korona nie jest grą planszową, jest naszą wartością dodaną – dodał.
Trener został zapytany także o niepewną przyszłość prezesa Jabłońskiego. Wygląda na to, że skład Rady Nadzorczej został zmieniony przez władze miasta celem usunięcia sternika Korony Kielce ze stanowiska. – Chyba nie do końca wiemy, co może się wydarzyć i co te zmiany mają na celu. Nie chcę mieszać się w sprawy, o których nie mam pojęcia – przyznał.
Fot. Grzegorz Ksel