Lijewski: Mam nadzieję, że obaj pomogą nam w drugiej rundzie
Industria Kielce, uboższa o zawodników występujących w mistrzostwach Europy, wróciła do treningów. W Niemczech wciąż przebywa dziesięciu szczypiornistów żółto-biało-niebieskich. Pozostali w poniedziałek zameldowali się w Hali Legionów. – Te ciężkie treningi powoli będziemy mieszać z grą w piłkę ręczną – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrzów Polski.
Na ten moment zdekompletowany jest także sztab szkoleniowy. Jeszcze w tym tygodniu do zajęć z zespołem ma wrócić także trener Tałant Dujszebajew. Tydzień temu zawodnicy dostali od Krzysztofa Palucha (trener od przygotowania motorycznego) rozpiskę treningową, gdzie zawarte zostały zadania biegowo-siłowe.
– Jestem przekonany, że wykonywali te treningi bardzo rzetelnie. Za chwilę to zweryfikujemy, jak praca indywidualna wyglądała z ich strony. W tym tygodniu dołożymy elementy stricte związane z piłką ręczną. Oprócz biegania i dosyć ciężkiej siłowni będą wstawki z piłką. Powoli będziemy te zajęcia mieszać – zapowiada asystent Dujszebajewa.
W końcu do dyspozycji sztabu szkoleniowego mają być długi wyczekiwani Sandro Mestrić, a także Hassan Kaddah. – Mamy nadzieję, że będą naszym wsparciem już od pierwszych spotkań. Hassan od czerwca do grudnia był wyłączony przez kontuzję. Był po zabiegach operacyjnych. Dał stopie odpocząć, przeszedł przez rehabilitację, a dziś jest normalnie w treningu. Z Sandro sprawy mają się podobnie. Po rozmowach ze sztabem, a także z nim, wiem że czuje się bardzo dobrze, a ból pleców mu nie przeszkadza, jest gotowy na bardziej intensywne treningi. Mam nadzieję, że obaj pomogą nam w drugiej rundzie – dodaje Lijewski.
Trener odnosi się również do poprzedniej rundy, która nie poszła po myśli kielczan. Mistrzowie Polski pogubili punkty zarówno w Lidze Mistrzów, jak również na krajowym poletku. – Ten odpoczynek przydał się nam wszystkim. Zresetowaliśmy głowy, odpoczęliśmy od siebie. Tamten rok był bardzo intensywny. Nie tylko ze względu na mecze, ale też na podróże, presję. Ta przerwa na pewno wyszła nam na dobre. Teraz trzeba wrzucić kolejny bieg. Ta runda rewanżowa będzie bardzo ciężka. Za chwilę mistrzostwa Europy się skończą i wskakujemy na karuzelę. Meczów jest bardzo dużo, będzie sporo obciążeń, grania będzie dużo. Mamy nadzieję, że zawodnicy wrócą z turnieju we względnym zdrowiu i będą gotowi do walki.
Fot. Maciej Urban