Kuzera o nowym piłkarzu Korony: Jego potencjał piłkarski jest olbrzymi
Kielczanie w tym okienku zrealizowali 3/4 założonych planów transferowych. W piątek Korona podpisała Dannego Trejo, ofensywnego piłkarza, którego zadaniem będzie podnieść siłę ataku żółto-czerwonej drużyny.
– Dla mnie najważniejsze, że mam ich od początku przygotowań – mówi trener Kamil Kuzera na temat nowych piłkarzy Korony. Mowa tutaj o Marcelu Pięczku, Mariuszowi Fornalczykowi oraz Dannym Trejo. Ten trzeci to transfer last minute przed wyjazdem na obóz przygotowawczy do Turcji.
Szkoleniowiec zaznacza, że na miejscu drużyna będzie pracować między innymi nad taktyką. To też czas na wkomponowanie do zespołu nowych graczy. Trener żółto-czerwonych daje do zrozumienia, że ze względu na znajomość realiów, przed Fornalczykiem i Pięczkiem łatwiejsza droga. – Danny jest tutaj zupełnie nowy, musi zrozumieć i poznać tę specyfikę – zwraca uwagę trener.
– Będzie miał zasygnalizowane podczas zajęć, co się gra w Polsce. To na pewno musi złapać jak najszybciej, bo potencjał piłkarski jest w nim olbrzymi. Natomiast sam potencjał nie zawsze wystarcza, trzeba ciężko harować i mam nadzieję, że szybko się do tego zaadoptuje – uzupełnia swoją wypowiedź.
Trejo już teraz wyceniany jest na 350 tysięcy euro. 25-latek dotychczas grał w klubach amerykańskich (zdecydowanie najwięcej spotkań rozegrał na drugim szczeblu rozgrywkowym w USL Championship). Jego łączny bilans na tamtejszych boiskach to 92 mecze, 34 bramki i 16 asyst. – To troszeczkę specyficzna liga. Mocny czub tabeli, potem zespoły nieco odstają. W ich grze jest mało faz przejściowych, w których uczestniczą. Ale myślę, że Danny sobie poradzi u nas. Na takim poziomie, w takim kraju, nie ma przypadków. Zwłaszcza jeżeli się wyróżniasz i pracujesz – podkreśla Kuzera.
Trener przy okazji przypomina o nadchodzących zmianach w grze Korony. – Troszeczkę inne zadania będą mieli boczni pomocnicy niż w poprzedniej rundzie. Co do Dannego, będziemy musieli sprawdzić jego przydatność na jeszcze dwóch pozycjach. Porotujemy i sprwadzimy to. Jestem dobrej myśli, najważniejsze, że jest z nami. Mamy praktycznie skompletowany skład i być może jeszcze jedna osoba do nas dołączy – informuje.
Sternik drużyny żółto-czerwonych wylicza, że Amerykanin o meksykańskich korzeniach może grać na pozycjach numer siedem, jedenaście (to właśnie na nich według Kuzery Trejo czuje się najlepiej). – Ze wszystkich zapisów wynika, że tą przestrzeń atakuje naprawdę bardzo dobrze. Do tego nie ma problemu z kontrolą piłki. Tu dochodzi jeszcze pozycja numer osiem, a nawet numer dziewięć. Będziemy to sprawdzać, przyglądać się. Zapis wideo to jedno. Dotkniemy się na obozie, wyłożymy karty na stół. Sprawdzimy, co mamy sobie do zaproponowania – stwierdza Kuzera.
Trener dopytywany o zdrowie pozostałych zawodników przyznaje, że wszyscy są do jego dyspozycji (poza wyłączonym z treningów Kyryło Petrowem i trenującym indywidualnie Jakubem Łukowskim, który będzie na obozie w Turcji). – Po tym miksie sztucznej murawy, hali i testów są oczywiście przeciążenia, coś tam się pojawiło (ale nic groźnego - przyp. red.). Mateusza Czyżyckiego wciąż Achillesik pobolewa, ale jest jest po kolejnej terapii, więc myślę, że normalnie rozpocznie z nami przygotowania – zapowiada.
Fot. Korona Kielce