Koniec świetnej passy. Korona przegrywa w Gdyni

06-11-2010 21:11,

Podopieczni Marcina Sasala przegrali z Arką Gdynia 1:2. Kielczanie mogli być samodzielnym liderem ekstraklasy, tymczasem musieli pogodzić się z utratą punktów oraz końcem wspaniałej passy meczów wyjazdowych bez porażek, która trwała przez okrągłe siedem miesięcy.

Dzisiejszy mecz był wyjątkowy, bo „złocisto-krwiści” mieli go rozegrać na sztucznej murawie Narodowego Stadionu Rugby w Gdyni. Warto dodać, że ekipę przyjezdnych dopingowała około 170-osobowa grupa kibiców z Kielc.

Trener Marcin Sasal, ze względu na dobry występ w Gdańsku oraz kontuzje kluczowych zawodników, postanowił nie dokonywać większych zmian w podstawowej „jedenastce”. Na ławce usiadł Łukasz Maliszewski, którego zastąpił Maciej Tataj. Tym samym, na lewe skrzydło przesunięty został Maciej Korzym. Ponadto, do bramki „złocisto-krwistych” powrócił Zbigniew Małkowski, który z powodu czerwonej kartki otrzymanej w starciu z Legią, nie mógł wystąpić przeciwko Lechii Gdańsk.

Podopieczni Dariusza Pasieki jak dotąd nie przegrali na własnym boisku. Z Gdyni bez punktów wracały takie zespoły jak Górnik Zabrze, Jagiellonia Białystok oraz GKS Bełchatów.

Kielczanie rozpoczęli to spotkanie fatalnie. Po jedenastu minutach bezbarwnej gry obu zespołów, do głosu doszli gospodarze. W 12. minucie Joseph Mawaye podał do rozpędzonego Tadasa Labukasa, który nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Małkowskiego. Korona w tej sytuacji nie potrafiła powstrzymać rozszalałych w ataku „Arkowców”.

Po ośmiu minutach wydawało się, że żółto-czerwoni już na dobre otrząsnęli się ze straty bramki i powoli zaczęli narzucać rywalowi swój styl gry. Gospodarze jednak w 37. minucie przystąpili do zmasowanej kontrofensywy, która o mały włos nie została zwieńczona kolejnym golem Arki. Kieleckiego golkipera próbowali pokonać Paweł Zawistowski, Maciej Szmatiuk oraz Filip Burkhardt.

Natarcie Arki przerwała dopiero w 46. minucie wspaniała bramka Ediego Andradiny! Brazylijczyk zza pola karnego trafił w samo okienko. Niedługo później sędzia Włodzimierz Bartos zakończył pierwsza część meczu.

Oba zespoły przystąpiły do drugiej połowy bez zmian personalnych. Miejscowi już po dwóch minutach mieli świetną okazję na odpłacenie się kielczanom za bramkę do „szatni”, jednak tym razem niebezpieczny strzał Labukasa fantastycznie obronił Małkowski.

Przez kolejne dwadzieścia minut kibice musieli oglądać dużo mniej ciekawą grę w środku pola. Oba zespoły wyraźnie wolały bronić swojej bramki niż atakować. Ten stan w 69. minucie zmienili piłkarze Arki Gdynia. Po zamieszaniu w kieleckiej linii obronnej, bezpańską piłkę przejął Zawitkowski, który skierował futbolówkę do siatki. Masa błędów i przypadków – obrona Korony sobotniego wieczoru grała bardzo słabo.

Po bramce strzelonej kielczanom, podopieczni Dariusza Pasieki nie grali na czas oraz nie próbowali murować dostępu do swojej bramki. Było wręcz odwrotnie! Arka dalej atakowała i nie pozwalała Koronie zaczerpnąć oddechu. Marcin Sasal był na tyle zdesperowany, że pod koniec starcia wystawił do gry Lukasa Janicia, zawodnika, który w poprzednich tygodniach obserwował boisko z pozycji zawodnika Młodej Ekstraklasy. Ratować sytuację próbował jeszcze kilkakrotnie Edi, jednak bezskutecznie.

Korona Kielce przegrała z Arką Gdynia 1:2 i tym samym zakończyła passę meczów wyjazdowych bez porażek, która trwała przez okrągłe siedem miesięcy. Poza tym, kielczanie po ewentualnym zwycięstwie w Gdyni mogliby przez co najmniej tydzień cieszyć się niepodzielną pozycją lidera. Niestety, miał być tron ekstraklasy, wyszła przysłowiowa „lipa”.

Arka Gdynia – Korona Kielce 2:1 (1:1)

Bramki: Labukas (14’), Zawistowski (70’) – Edi (46’)

Arka: Witkowski – Bruma (51' Wilczyński), Szmatiuk, Rozić, Noll – Bożok (87' Czoska), Płotka, Zawistowski, Burchardt (66' Budziński) – Labukas, Mawaye

Korona: Małkowski – Golański, Stano, Malarczyk, Markiewicz – Sobolewski (81' Janić), Vuković, Jovanović (71' Nowak), Korzym – Tataj, Edi

Fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

KORONA!!2010-11-06 21:24:45
''Czy Wygrywasz Czy Nie Ja I Tak Kovham Cię...''
widzu2010-11-06 21:28:39
Pijaki, jak dojdziecie do siebie to obejrzyjcie to co żeście wyprawiali na boisku. To wielki wstyd dla polskiej piłki że jesteście wiceliderem!
widzu2010-11-06 21:29:12
Pijaki, jak dojdziecie do siebie to obejrzyjcie to co żeście wyprawiali na boisku. To wielki wstyd dla polskiej piłki że jesteście wiceliderem!
już2010-11-06 21:33:20
już się zaczyna. przegrali i już płaczesz sezonowcu !!
??/2010-11-06 21:35:04
170 osób ?? mieliśmy 150 biletów. chyba ze udalo im sie jakos wejsc. ps. macie jakas fotke kibicow?
Bryx2010-11-06 21:41:00
O Jezu, ale beznadzieja... Tylko Edi wstydu nie przyniósł, reszta ruszała się jak muchy w smole. Wstyd.
KRWISTY2010-11-06 21:45:39
Nie chcieli wygrać - ale dlaczego ??? Panie trenerze sznuje pana dokonania i przez szacunek do pana nie będe się wypowiadał krytycznie !POWODZENIA!
Wtorek2010-11-06 21:49:24
Nic się nie dzieje. To już historia i mam nadzieję, że piłkarze w kolejnych meczach wezmą się do roboty. O dzisiejszym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć i patrzeć na następnych przeciwników. Wróci Niedzielan to będzie to trochę lepiej wyglądało. Z Jagą przejścia obok meczu nie wybaczę i więcej na mecz w tej rundzie na pewno nie pójdę jeśli nie zobaczę walki do upadłego.
?!2010-11-06 22:06:13
Człowieku, ogarnij się. "Wtorek" - udowodniłeś właśnie, że jesteś zwykłym sezonowcem. Lepiej by było, gdybyś nie przychodził na ten mecz. Sezonowców nie potrzebujemy.
Mówimy Nie2010-11-06 22:12:50
Kibicom sukcesu mówimy nie więc na meczu Korona z Jaga nie chce ich widzieć jak mają przychodzić kibice sukcesu i wyzywać lub gwizdać na naszych piłkarzy to niech w ogól nie przychodzą albo kurwa niech założą korki i wybiegną na boisko. Pozdrowienia dla prawdziwych kibiców.
1112010-11-06 23:01:56
Dzisiaj jechałem w pociągu w którym jechali kibice Korony, widziałem kilkunastu i średnia wieku to chyba nawet nie 18 lat, słabizna, dziwić się że takie dzieci robią marny doping.
CWKS2010-11-06 23:03:57
Póki co Korona jest finansowana z budżetu miasta i gra na miejskiem stadionie, więc każdy moze sobie przyjść i buczeć cały mecz jak ma taką ochotę, w końcu ci kopacze biorą za miesiąc więcej niż inni za rok a grają jak ofermy.
Bryx2010-11-06 23:25:25
Ludzie, o co ta dyskusja? Piłkarze grali dziś beznadziejnie, to każdy ma prawo o tym pisać. A za tydzień wszyscy na Jagę i doping na 100%!
Bryx2010-11-06 23:26:36
Ludzie, o co ta dyskusja? Piłkarze grali dziś beznadziejnie, to każdy ma prawo o tym pisać. A za tydzień wszyscy na Jagę i doping na 100%!
Bryx2010-11-06 23:48:44
Ludzie, o co ta dyskusja? Piłkarze grali dziś beznadziejnie, to każdy ma prawo o tym pisać. A za tydzień wszyscy na Jagę i doping na 100%!
CK92010-11-07 03:53:05
QUARESMA-CIECIAKU MIESZASZ NA OFIECIALNEJ ZNAWCO ZA 10!!!!!
sylar2010-11-07 08:44:15
Doceniam pracę trenera Sasala, ale wczoraj ewidentnie przespał mecz. Jovanović był do zmainy w przerwie, a nawet wcześniej (po beznadziejnym zachowaniu przy pierwszej bramce), a tak....zdążył zawalić jeszcze drugą....i dopiero został zmieninony. Bardzo słaby jest Sobolewski (zagrał tylko jeden dobry mecz w tej rundie...pierwszy z Zagłębiem...a jak jest zdrowy albo prawie zdrowy zawsze gra w pierwszym składzie...wczoraj zmieniony zdecydowanie za późno), coraz więcej banalnych błędów Stano w obronie. Szacunek dla Ediego - na niego zawsze można liczyć (co na to wielcy fachowcy, sezonowcy?). Teraz trzeba się zebrać, wrócić do solidnej gry z wcześniejszych meczów, bez tylu kardynalnych, dziecinnych błędów jak wczoraj. Wróci Andrzej, Hernani i gramy o zwycięstwo i lidera za tydzień!
mks892010-11-07 08:51:55
Piłkarze wyszli i grali jakby byli sparaliżowani.
Myśleli tylko o tym ze moga zostac liderem po ty meczu i to sie zemscilo. Mnie najbardziej zawiodł Jova.
lololol2010-11-07 11:15:34
Akurat Sobolewski to jeden z lepszych graczy pajacu.
mks892010-11-07 13:24:01
Jedyne co mnie cieszy jesli chodzi o wczorajszy mecz to, to że potrafimy sie długo utrzymywać przy piłce choc jeszcze jest sporo niedokładności. Nie możemy tracić piłki w głupi sposob w środku pola bo to skutkuje zabójczymi kontrami. Z Jagą musimy zagrać bardzo ofensywnie ale też z wielką dyscypliną taktyczną. Najważniejsze żeby w tym meczu nie stracić bramki.
kibic2010-11-07 13:34:56
Jova zawiódł tak jak reszta zespołu. Nie ma się co przejmować, w sobotę mecz z Jagą i kolejna szansa na punkty :))
ss2010-11-07 13:45:50
dziwią mnie niektóre komentarze... durnota.. Ludzie macie wicelidera i pieprzycie takie brednie.
do ss2010-11-07 13:59:26
Mamy wicelidera, ale chyba trochę krytyki się należy po takim meczu. Co mamy ich zagłaskać, że było pięknie, wspaniale, nic się nie dzieje??? Należy się cieszyć bo do tej pory szczęście sprzyjało i mamy więcej punktów niż na to zasługujemy...ale z taką grą jak wczoraj o poprawienie bilansu punktowego będzie ciężko.
ss2010-11-07 14:18:08
Krytyka się należy ale ta zdrowa.
.2010-11-07 14:50:04
ludzie 2 miejsce to super lokata, jestesmy druzyna praktycznie bez sponsora.Po drugie mamy waska lawke wiec passa kiedys musiala sie skonczyc nic sie nie dzieje gramy dalej.Do 111 jak taki madry jestes to bylo jechac a nie placzesz co z tego ze po 18 lat wazne ze jezdza
JA2010-11-07 15:55:21
PANOWIE TO CO ZROBIŁ JOVA NA CHWILĘ PRZED UTRATĄ BRAMKI I ZA CHWILĘ STANO,WOŁA O POMSTĘ DO NIEBA.NASI GRALI JAK TRAMPKARZE.PANOWIE OGARNIJCIE SIĘ.BIERZCIE PRZYKŁAD Z KUCHENKORZA KTÓRY POKAZAŁ ŻE AMBICJĄ I TYM ŻE MA SIĘ JAJA MOŻNA WYGRAĆ NAWET Z NAJLEPSZYMI,
A WCZORAJ JAJ WAM ZABRAKŁO(OPRÓCZ EDIEGO)
GRALIŚCIE NA STOJĄCO,BEZ WERWY,WIGORU I PRESSINGU

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group