W Zielonej Górze z trzecią siłą ligi. "Wiedzą już jak to jest tańczyć jednocześnie na dwóch weselach"
Niecałe 48 godzin odpoczynku mają gracze Industrii Kielce między spotkaniem w Lidze Mistrzów, a rywalizacją w ORLEN Superlidze. Już w sobotę o 20 kielczanie zmierzą się z Chrobrym Głogów.
Spotkanie zostanie rozegrane w Zielonej Górze. Ciekawe wspomnienie z tym miejscem ma drugi trener Industrii, Krzysztof Lijewski. – Ja już grałem w Zielonej Górze z reprezentacją Polski przeciwko Słowenii z Urosem Zormanem w składzie. Oczywiście wygraliśmy ten mecz – mówi.
Były reprezentant Polski uważa, że duża hala może być dla kielczan sporym plusem. – My jesteśmy przyzwyczajeni do dużych aren i dużej liczby kibiców, im fanów więcej, tym wola walki większa – podkreśla prawa ręka Tałanta Dujszebajewa.
Drużyna z Głogowa na ten moment zajmuje 3. miejsce w tabeli ORLEN Superligi. Podopieczni Witalija Nata rywalizują też w europejskich pucharach, gdzie zajmują aktualnie ostatnie miejsce w swojej grupie. – Wiedzą już jak to jest tańczyć jednocześnie na dwóch weselach – mówi żartobliwie Lijewski.
Szymon Wiaderny także jest zaciekawiony postawą Chrobrego w tym sezonie. Zawodnik ma świadomość, że będzie to nie lada przeprawa, jednak jak wiadomo cel może być tylko jeden. – Pojedziemy do Zielonej Góry i zdobędziemy trzy punkty – zapewnia skrzydłowy „Iskry”.
Przypominamy, że pierwszy gwizdek w spotkaniu wybrzmi w sobotę 2 grudnia o godz. 20. Transmisja ze spotkania będzie dostępna na Polsat Sport News.
fot. Artur Starczewski