Kuriozum w Nowym Targu. Czy sytuacja zakończy się walkowerem na korzyść Staru?
Na sobotnie południe zaplanowane było ostatnie spotkanie Staru Starachowice w rundzie jesiennej 3. Ligi gr.IV. Mecz nie odbył się jednak zgodnie z planem z kuriozalnego powodu. W związku z zaistniałą sytuacją włodarze Staru zapowiadają ubieganie się o walkowera na swoją korzyść.
Zacznijmy od faktu, że w czwartek dyrektor sportowy świętokrzyskiego klubu kontaktował się z działaczami Podhala. Jak przedstawia sytuację Star, padła nawet propozycja rozegrania spotkania w Starachowicach. Dyrektora zapewniano jednak, że nie będzie problemu z rozegraniem meczu w Nowym Targu.
Przejdźmy już do wydarzeń z dnia meczowego. Rano na zaśnieżonej płycie odbywał się turniej dla dzieci. Chwilę po godzinie 11 (niecałą godzinę przed planowanym spotkaniem) rozpoczęło się odśnieżanie boiska. Prace zmierzały ku końcowi koło godz. 12:30 i była możliwość rozegrania spotkania w normalnych warunkach.
Jak się jednak okazało o godz. 14 na płycie boiska zaplanowany jest turniej, więc rozegranie spotkania jest niemożliwe…
W związku z zaistniałą sytuacją Star zamierza domagać się od Wydziału Gier walkowera oraz zwrotu poniesionych kosztów. Dodajmy fakt, że zawodnicy udali się na mecz dzień wcześniej, aby komfortowo dojechać i odpocząć przed spotkaniem.
Przypominamy też, że była to ostatnia kolejka zaplanowana na ten rok kalendarzowy. Zespół ze Starachowic wróci więc do rywalizacji ligowej dopiero w 2024 roku.
Fot. Maciej Urban