Po Gwardii: Nie podlega dyskusji, że trzy punkty zasłużenie zostały w Kielcach
Kolejne pewne zwycięstwo Industrii Kielce w Orlen Superlidze. Kielczanie ograli u siebie Gwardię Opole 37:24. – Za szybko chcieliśmy przechodzić do kontrataku, przez co popełnialiśmy błędy techniczne – mówi po meczu 9. kolejki Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrzów Polski.
– W pierwszej połowie graliśmy w sumie nieźle, trochę lepiej w obronie – zwraca uwagę Lijewski. Kielczanie w zasadzie już w premierowej odsłonie przesądzili o losach spotkania. Do 30. minuty tablica wyników w Hali Legionów wskazywała 21:14.
– Mieliśmy sytuacje, w których przeciwnik miał problem, żeby dojść do sytuacji rzutowych. Kiedy jednak oddawał rzut, to piłka wpadała do bramki, a nawet gdy ją przechwyciliśmy, to za szybko chcieliśmy wprowadzić ją do kontrataku i popełnialiśmy błędy techniczne – dodaje asystent Tałanta Dujszebajewa.
– W pierwszej połowie nasza gra w ataku była na plus, zagraliśmy wiele skutecznych akcji, co chcieliśmy podtrzymać w drugiej części i stąd to zwycięstwo – uzupełnia Michał Olejniczak, szczypiornista Industrii Kielce.
Olejniczak wskazuje, że zdecydowanie lepiej defensywna gra kielczan układała się w drugiej połowie. – Rywale tak łatwo nie dochodzili do sytuacji rzutowych, bardziej przypilnowaliśmy koło – ocenia rozgrywający.
– W drugiej połowie nasze zdecydowanie w obronie i agresja były dużo większe. Graliśmy twardo, wręcz na pograniczu faulu. Sędziowie pozwalali i puszczali grę, parliśmy do przodu. Zauważmy jednak, że Opole nie przyjechało do nas w najmocniejszym składzie. Bartosz Juerecki rotował tym, co miał. Długo budowali swoje ataki pozycyjne. Nie podlega dyskusji, że trzy punkty w pełni zasłużenie zostają u nas – podsumowuje Lijewski.
Kolejny mecz Industrii Kielce w czwartek. Tego dnia dojdzie do starcia Ligi Mistrzów. Do Kielc przyjedzie Pick Szeged. Początek o godzinie 20.45.
Fot. Industria Kielce