Kuzera przed meczem: Jedziemy wygrać. Stal nie jest zespołem nie do pokonania
Korona Kielce już jutro o godz. 18 rozegra kolejny mecz w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Rywalem żółto-czerwonych będzie Stal Mielec. Na konferencji prasowej przed spotkaniem głos zabrał szkoleniowiec, Kamil Kuzera.
Trener kieleckiego zespołu mówi o kontuzjach, które od początku sezonu trapią jego drużynę. Coraz lepiej wygląda sytuacja Dalibora Takaca i Marcusa Briceaga. Zawodnicy powoli wracają do pełnej sprawności, jednak w tym spotkaniu jeszcze nie wystąpią.
Gorzej wygląda kontuzja Kyryło Petrova. Obrońca otrzymał diagnozę, wprowadzone zostały nowe leki i wszyscy w Kielcach czekają na jak najszybszy powrót Kyryło do zdrowia i gry. Szkoleniowiec nawiązuje także do stabilizacji, której jego zespół musi szukać. Jednak przeszkadzają w tym problemy kadrowe. – Tego zakłamywać nie możemy, ale musimy robić swoje – uzupełnia szkoleniowiec.
Kuzera wspomina także o rywalu i podejściu taktycznym jego zespołu na to spotkanie. – Nie powiem, że Stal gra przewidywalnie. Cały czas gra swoje, a my musimy próbować gdzieś tam kopać nasze ustawienie. W końcu pokazujemy, że potrafimy utrzymać się przy piłce. Do tego są niezbędne rotację, które wychodzą nam nieźle. Plan na ten mecz mamy i jeśli będziemy się go trzymać, będzie dobrze.
Nie będzie to dla Korony łatwe spotkanie z jeszcze jednego względu. Stal Mielec w tym sezonie na własnym terenie jeszcze nie przegrała. Gospodarze piątkowej potyczki dotychczas ugrali tutaj trzy zwycięstwa i dwie porażki. – Stal ma swoją serię i rzeczywiście u siebie na boisku jest dobra, natomiast nie jest zespołem nie do pokonania. Z takim też nastawieniem jedziemy do Mielca. Wiemy, że musimy tam zrobić dobrą robotę i wiemy też o tym, że tych punktów mamy mało. To jest czas, gdzie musimy jak najszybciej te punkty łapać.
Szkoleniowiec Korony zwraca uwagę na mocne punkty Stali. Widzi je w osobach Koki Hinokiego i Macieja Domańskiego, którzy w tym roku rozgrywkowych pokazują się z bardzo dobrej strony. – To postacie mocno rozbiegane, narzucają tempo gry Stali. Oni są tam drużyną. Widać, że zdają sobie sprawę z tego, jak trudna jest to liga, że trzeba tu mega mocno walczyć. Oni to robią – podsumowuje trener Kuzera.
Fot. Grzegorz Ksel