Dujshebaev: Nie ma drugiej takiej hali na świecie. Od 9,5 roku jestem najszczęśliwszym trenerem
Industria Kielce rozpoczyna sezon w europejskich pucharach. Podopieczni Talanta Dujshebaeva już w najbliższą środę podejmą u siebie duński Aalborg w meczu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Aalborg, który ma być mocniejszy niż w minionej kampanii.
Oczekiwanie dobiega końca. Kieleccy szczypiorniści wracają na parkiety największych i najważniejszych handballowych scen Starego Kontynentu. W najbliższą środę przystąpią do rywalizacji w nowym sezonie Ligi Mistrzów, inaugurując fazę pucharową, w której zmierzą się z PSG, THW Kiel, Kolstadem, Pickiem Szeged, Zagrzebiem, Eurofarmem Pelister czy wreszcie – najbliższym rywalem – Aalborgiem.
Industria, jako dwukrotny finalista ostatnich dwóch edycji rozgrywek, będzie głównym kandydatem do bezpośredniego wyjścia z grupy A do strefy ćwierćfinałów, jednak choćby Duńczycy wzmocnieni transferami Niklasa Landina, Lukasa Nilssona, Aleksa Vlaha czy wracającym do pełni sprawności – Mikkelem Hansenem mają predyspozycję, aby namieszać nie tylko w fazie zasadniczej, ale również w całych rozgrywkach.
– To wielcy sportowcy, piłkarze ręczni, do których mamy ogromny szacunek. Będą chcieli zagrać dużo lepiej niż przed rokiem. Przeszli przez wiele zmian, ale są wzmocnieni właśnie takimi graczami. Na pewno będą walczyli o Final4 – twierdzi Talant Dujshebaev przed środową potyczką. – Aalborg jest bardzo ciekawą drużyną. Dołączył do nich także Simon Hald. To ekipa, która będzie potrafiła wygrać u każdego i z każdym – dodaje.
Zdaniem opiekuna żółto-biało-niebieskich przyszły rywal jego ekipy usprawnił grę w defensywie, a to przy ich dynamicznej i skutecznej ofensywie tworzy ciekawą mieszankę. – W obronie są nieco mocniejsi, ale to naturalne, gdy w bramce masz takiego fachowca jak Landin. Atutem numer 1 jest szybka kontra, z której rzucają wiele bramek – uważa.
Duńczycy muszą być jednak świadomi tego, że przyjdzie im mierzyć się z zespołem wspieranym przez dodatkowego gracza, a więc kieleckie trybuny w wypełnionej Hali Legionów. – Nie ma drugiej takiej hali na świecie. Od 9,5 roku jestem najszczęśliwszym trenerem – twierdzi Kirgiz.
Początek środowej potyczki we wspominam obiekcie zlokalizowanym przy ul. Drogosza w Kielcach o godz. 18:45.
fot. Anna Benicewicz-Miazga