Golański: W życiu nie grałem w takim meczu

17-10-2010 12:19,

- Taki błąd to chyba jakiś fenomen na skalę europejską. Chyba w żadnej lidze nie zdarzyło się, aby sędzia odgwizdał koniec meczu 10 minut wcześniej niż powinien. Cóż, trzeba jednak zrozumieć arbitra. Każdemu może przydarzyć się błąd - mówi obrońca Korony Kielce, Paweł Golański.

Co to był za mecz. Sobotni pojedynek pomiędzy Koroną, a GKS-em Bełchatów na długo pozostanie w pamięci kibiców obu drużyn. Kielczanie, po pełnym emocji spotkaniu, pokonali swoich rywali 3:1, dzięki czemu też umocnili się na pozycji wicelidera ligowej tabeli. - Odnieśliśmy cenne zwycięstwo i trzeba się z tego cieszyć. Co ważne, wygraliśmy w naprawdę ładnym stylu, mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji do zdobycia kolejnych goli, dlatego też wynik sobotniego spotkania jest jak najbardziej zasłużony - przyznał po meczu defensor „żółto-czerwonych”, Paweł Golański.

„Golo” w sobotę miał powody do zadowolenia. I to nie tylko z  powodu wygranej swojego zespołu. - Wreszcie udało mi się zagrać całe spotkanie, co też bardzo mnie cieszy. Pomogła mi przerwa na kadrę, bowiem mogłem w tym czasie solidnie potrenować i zebrać siły. Z meczu na mecz jest coraz lepiej. Mam już coraz więcej sił, aby biegać także do przodu i wspomagać zespół w akcjach ofensywnych. To bardzo cieszy - podkreślił.

- Był to dla mnie bardzo ważny mecz. Rozmawialiśmy wcześniej z trenerem i powiedzieliśmy sobie, że byłoby bardzo fajnie, gdybym wytrzymał na boisku pełne 90 minut. Tym bardziej, że przed tym spotkaniem - ze względu na kontuzję Nikoli Mijajlovica oraz pauzę za kartki Kamila Kuzery - mieliśmy spore problemy z obsadzeniem bocznych sektorów obrony - dodał.

Były zawodnik Staeuy Bukareszt zagrał w sobotę przyzwoite zawody, chociaż nie ustrzegł się również błędów. W 51. minucie, w wyniku nieporozumienia pomiędzy nim, a Pavolem Stano, gola dla drużyny z Bełchatowa strzelił Maciej Małkowski. – Po meczu oglądaliśmy w szatni tę straconą bramkę i myślę, że padła ona przez brak komunikacji w naszym zespole. Nie ma sensu obwiniać jednej osoby, czy to mnie, czy też Pavola Stano - mówił Golański.

I dodał: - Byliśmy troszkę zaskoczeni tym, że ta piłka przeszła, przez co i my obrońcy, i Zbyszek Małkowski w bramce, nie zareagowaliśmy tak jak powinniśmy. Nie jest ważne to, kto zawinił przy tym golu, najważniejsze, że wygrywamy kolejne spotkanie i możemy cieszyć się z następnych trzech punktów.

Obrońca Korony odniósł się również do sytuacji z 80. minuty meczu, kiedy to sędzia zawodów, Sebastian Jarzębak z Bytomia, zdecydował się odgwizdać... koniec spotkania. - W tak dziwnym meczu chyba jeszcze nie grałem. Ta sytuacja z końcem spotkania w 80. minucie to chyba jakiś fenomen na skalę europejską. Chyba w żadnej lidze nie było czegoś takiego. Trzeba jednak zrozumieć sędziego. Takie błędy też mogą się zdarzyć, być może arbitrowi coś stało się z zegarkiem, ale to już jest mało istotne. Cieszy natomiast to, że mecz został dokończony, bo już ze strony niektórych widać było gesty, żeby iść do szatni - stwierdził.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

g@g2010-10-17 13:01:47
Golo czemu wkręcasz w ten błąd Stano? Trzeba się po męsku przyznać do błędu a nie zachowywać jak baba. Fajnie że powoli wracasz do formy, ale "w tyle" zagrałeś słabe zawody z GKSem ...
UPR-WIP2010-10-17 14:26:59
Przecież to Stano przepuścił tą piłkę, Golański nie pilnował zawodnika bo myślał że ta piłka nie przejdzie, błąd w komunikacji!
ck2010-10-17 15:46:01
To byl gosc Golanskiego i mu uciek i tyle Nie potrafi sie do bledu przyznac
www2010-10-17 16:23:24
Zdecydowanie błąd Stano, piłka nie powinna przejść przez pole karne
Scyzor2010-10-17 17:28:05
Ta bramka to wina kilku ludzi. 2 środkowych obrońców bo ta piłka leciała "pół godziny". Małkowski też powinien złapać piłkę która leci wzdłuż 5 metra. Na końcu zawalił Golo bo nie okrył zawodnika. Więc po męsku można powiedzieć, że 4 zawodników dało ciała a nie jeden Golo. Widać, że chłopak gra coraz lepiej
śmietanka2010-10-18 10:51:55
Błąd w kryciu ja był to był sobolewskiego jak coś... Paweł jest bardzo dobry technicznie, umie świetnie asystować ale jeśli chodzi o obronę i bieganie po boisku to ma się wrażenie jakby mu nie chciało się;P We współczesnym futbolu boczny pomocnik powinien zamykać takie akcje, gdyż boczny obrońca schodzi do środka wspomagając środkowych obrońców. A jak ma już być kogoś błąd to można od początku akcji za głupią stratę korzyma, zamiast zagrywać długą bezsensowną piłkę do Tataja mógł pewnie grać po ziemi np. do Ediego, pomocników, że nie przerwali choćby faulem gry w środku oraz całej lini obrony, że nie przecieli tej piłki. Piłka nożna to gra zespołowa i cała drużyna przyczynia się do strzelania i do tracenia goli. Brawo chłopaki za ładny i trudny mecz (sędzia Jarzębak dobry występ;p)!!! Tak dalej. Teraz Jaga i Legła:D Pozdrowienia dla wszystkich z CK i fanów Kieleckich drużyn;)

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group