Sinusoida formy wystarczyła. Suzuki Korona Handball pokonała SPR Rzeszów
Suzuki Korona Handball pokonała SPR Handball Rzeszów 35:29. Kielczanki pomimo dość okazałego zwycięstwa, nie mogą mówić o łatwej przeprawie. Przyjezdne nieustępliwie goniły wynik, korzystając z błędów miejscowych.
Podopieczne trenera Tetelewskiego grały falami. Początek rywalizacji był dobry. Gospodynie odskoczyły na przewagę czterech bramek, prowadzać 6:2. Po kilku minutach w ich grę zaczęły wkradać się jednak niewymuszone i proste błędy. SPR skorzystał z tego, zbliżając się na dwa trafienia różnicy. Do końca pierwszych 30 minut kielczanki znów zdołały natomiast nadbudować dystans do czterech skutecznych rzutów, więc na przerwę schodziły przy stanie 16:12.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Korona nie potrafiła ustabilizować formy. Miejscowe pozwoliły rywalkom na złapanie bliskiego kontaktu, doprowadzając do rezultatu 28:29. To był jednak pozytywny bodziec dla zespołu Tetelewskiego. Koroneczki wzięły się w garść, rzuciły cztery bramki z rzędu i ostatecznie wygrały 35:29.
Suzuki Korona Handball – SPR Handball Rzeszów 35:29 (16:12)
Suzuki Korona Handball: Toboła – Grabarczyk 3, Samiczak, Miśkiewicz 4, Podsiadło 1, Młynarska 2, Jaworska 3, Staszewska 7, Rzepka 1, Szymanik 1, Śmiglarska 1, Kotwica 3, Berlińska 7, Mikocka
fot. Patryk Ptak