Kuzera: Chcemy mieć swój styl, być rozpoznawalni, nie chcemy być byle kim
– Czekam na pierwszy mecz po przerwie, bo zagramy z Legią w Warszawie. Z kim zaczynać, jak nie z Legią? Bardzo fajny sprawdzian na początek i mam nadzieję, że go zdamy – mówi dla Przeglądu Sportowego trener żółto-czerwonych, Kamil Kuzera.
Korona Kielce właśnie wyleciała na przygotowania do tureckiej Antalyi, gdzie będzie trenować do 15 stycznia. Dla Kamila Kuzery będzie to pierwszy obóz w roli samodzielnego szkoleniowca. – Przygotowywałem się przez lata do tej roli i będę chciał się z niej wywiązać jak najlepiej – zaznacza w rozmowie z Cezarym Kolasą.
Tuż po zwolnieniu Leszka Ojrzyńskiego prezes Łukasz Jabłoński zaznaczał, że wybór nowego sternika zespołu będzie "nieoczywisty" i chociaż w karuzeli trenerskiej zasiadło kilka znanych nazwisk, ostatecznie zdecydowano się na Kamila Kuzerę. Wybór faktycznie nieoczywisty, ale jednak "Kuzi" cieszy się dużym poparciem nie tylko ze strony włodarzy klubu, ale również piłkarzy oraz kibiców.
– Po przyjęciu propozycji nie brakowało negatywnych opinii, ale na co dzień żyję w tym mieście, spotykam kibiców, rozmawiam z zawodnikami prywatnie – nie tylko w klubie, ale także wychodzę z nimi na kawę, na obiad. Żyjemy razem i wiemy, jaki mamy cel. To na pewno jest ułatwienie, ale ja po prostu chcę tak funkcjonować. Nie chcę stawiać barier. Tylko dialog i wspólne cele mogą nas rozwijać i po prostu tego się będę trzymać – podkreśla.
Kuzera zwraca uwagę, że ma swoją wizję na temat budowania zespołu i będzie w niej stawiał między innymi na relacje interpersonalne. – Budujemy w zespole odpowiedzialność, ale ona rodzi się z zaufania – wskazuje.
– Chcemy mieć swój styl, być rozpoznawalni, nie chcemy być byle kim. Wdrażamy własne rozwiązania, pracujemy nad nimi. Budujemy coś własnego. Rozwój jest najważniejszy, a widzę w zawodnikach chęć dyskusji na tematy piłkarskie, chęć ciężkiej pracy i to jest najważniejsze – dodaje.
Całą rozmowę można przeczytać tutaj.
Fot. Grzegorz Ksel