Kuchczyński: Mniej indywidualnie. Jesteśmy drużyną!
W niedzielę kolejny mecz Vive Targów Kielce w elitarnej Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” zagrają z Chambery Savoie, który w zeszłym sezonie ograli dwukrotnie. – Musimy wygrać to spotkanie, jeśli chcemy liczyć na awans – przekonuje nasz prawoskrzydłowy, Patryk Kuchczyński.
Po porażce nad Celje Pivovarna Lasko, w niedzielę mistrzowie Polski powalczą o pierwsze punkty Ligi Mistrzów we Francji. – To będzie bardzo ciężki mecz. Ale jeżeli chcemy myśleć o jakiejś pozycji w grupie, to musimy szukać tam zwycięstwa i z takim nastawieniem jedziemy. Teraz wszędzie musimy szukać punktów. Pierwsze są do zdobycia w Chambery i mam nadzieje, że je z stamtąd wywieziemy – mówi Kuchczyński.
W środę kielczanie wygrali kolejny mecz ligowy – na wyjeździe pokonali wicemistrza Polski, MMTS Kwidzyn. - Myślę, że z drugiej połowy możemy być zadowoleni. Nie możemy wygrywać w pięć minut od razu meczu, nie tędy droga. Nie ma takiego zespołu, który wygrywa spotkania w taki sposób. Staramy się swoją przewagę z minuty na minutę powiększać. W Kwidzynie tak było, że w drugiej połowie od razu na początku odskoczyliśmy i później systematycznie zwiększaliśmy różnicę bramkową. Chciałbym, żebyśmy przez 60 minut grali równo i stabilnie – przekonuje.
Chambery to rywal znacznie silniejszy niż MMTS. Jak go pokonać? - Musimy przede wszystkim zagrać razem jako grupa, a nie indywidualności. Poprzednie mecze pokazywały, że przez pierwsze trzydzieści minut gramy za bardzo indywidualnie. Tymczasem na tym poziomie nie zawsze wszystko wyjdzie. Liczy się cały zespół – podkreśla „Lisek”.
Źródło: nicesport.pl. Autor: Wojciech Staniec.
fot. Paula Duda