Frączczak: Grając jedenastu na jedenastu Warta była spokojnie do ogrania
Po dwóch zwycięstwach z rzędu Korony Kielce tym razem przyszła porażka z Wartą Poznań 0:1. Kluczowymi momentami spotkania były czerwona kartka dla Sasy Balicia i rzut karny po zagraniu piłki ręką we własnym polu karnym przez Adriana Danka.
– Po tej czerwonej kartce grało nam się zdecydowanie ciężej. Potem jeszcze przeciwko nam został podyktowany rzut karny i musieliśmy gonić wynik – mówi Adam Frączczak.
Napastnik Korony przyznaje, że rywal był dzisiaj w zasięgu kielczan. – Myślę że, grając jedenastu na jedenastu, Warta była spokojnie do ogrania. Byliśmy gotowi na ten mecz, ale przyszła 11. minuta i plany się trochę pokrzyżowały – ocenia Frączczak.
Korona Kielce, pomimo gry w osłabieniu, nie dawała za wygraną i starała się strzelić wyrównującą bramkę. – Goniliśmy na tyle, na ile nam zdrowia wystarczyło, próbowaliśmy doprowadzić do wyrównania, ale niestety się nie udało – kończy zawodnik Korony.
Kolejny mecz żółto-czerwoni rozegrają 20 sierpnia, o godz. 15. Przeciwnikiem Korony Kielce będzie Wisła Płock.
Fot. Grzegorz Ksel